Drugi Dreamliner nie odleciał. Pierwszy też

Drugi Dreamliner nie odleciał

Należący do PLL LOT drugi Boeing 787 Dreamliner, który przyleciał w piątek do kraju, nie mógł zabrać wieczorem pasażerów do Wiednia. W maszynie, podobnie jak w pierwszym egzemplarzu, zauważono usterkę. To już kolejne takie kłopoty w ciągu kilku dni i kolejny powód do zdenerwowania pasażerów. "Wielu z nas kupiło bilety tylko i wyłącznie dla lotu Dreamlinerem" - pisze na Kontakt 24 @Mariusz.

Drugi Dreamliner wylądował na warszawskim Lotnisku Chopina w piątek po godzinie 15. Maszyna przyleciała ze Stanów Zjednoczonych - prosto z fabryki Boeinga w Everett. Według wcześniejszych informacji Marka Kłucińskiego, rzecznika PLL LOT, drugi Dreamliner jeszcze tego samego dnia o godzinie 17.20 miał lecieć z pasażerami do Wiednia.

Jak poinformował rzecznik, w maszynie zauważono jednak sygnalizację pewnej usterki. Została ona dokładnie sprawdzona. Samolot nie mógł jednak wystartować. Pasażerowie udali się do Wiednia Boeingiem 737.

"Oba Dreamlinery są już sprawne. Maszyna, która w piątek przyleciała do Polski, w sobotę przed godziną 8 wyleciała w planowy lot do Londynu" - poinformował naszą redakcję Marek Kłuciński, rzecznik PLL LOT.

Usterka pierwszego Dreamlinera naprawiona

Według informacji rzecznika, w piątek udało się naprawić usterkę mechaniczną w pierwszej maszynie (ze względu na nią, samolot nie mógł realizować rejsów w środę, czwartek i piątek). "Pierwszy Dreamliner miał uszkodzenie mechaniczne wielkości jednego centymetra w okolicach podwozia. Samolot jest taką maszyną, w której każde urządzenie musi być dokładnie sprawdzone" - mówił nam w piątek rzecznik PLL LOT. Według jego informacji, usterka została już naprawiona i maszyna zabierze w sobotę pasażerów do Londynu.

Wszystkie usterki przewoźnik tłumaczy "chorobami wieku dziecięcego" (wg niego, wprowadzane do służby nowe maszyny mogą na początku sprawiać problemy).

Zamiast Dreamlinerem - samolotem "przypominającym PKS z lat 80-tych"

"Kolejny raz polskie linie zawiodły pasażerów. A szkoda. W zamian za to zostaliśmy ulokowani w samolocie, który do złudzenia przypomina PKS z lat 80-tych. Nawet wystrój wnętrza i obdarte siedzenia są tu traktowane jako dodatkowa atrakcja" - denerwował się w mailu do redakcji Kontaktu 24 @Paweł.

W niedzielę też nie poleciał

To nie pierwszy raz, kiedy pasażerowie nie mogli polecieć nowym Dreamlinerem. W niedzielę maszyna została wycofana z rejsu do Monachium, a niedoszli pasażerowie Dreamlinera odlecieli z kilkugodzinnym opóźnieniem na pokładzie Boeinga 737. Biuro prasowe PLL Lot informowało enigmatycznie, że lot nie odbył się z powodu konieczności "przeprowadzenia dodatkowych testów".

"Niedowierzanie i zawód - takie emocje towarzyszą pasażerom, z których wielu specjalnie wykupiło lot właśnie ze względu na Dreamlinera" - pisał w mailu internauta, który poinformował nas o sprawie . Z kolei jeden z pasażerów napisał na Kontakt 24, że samolot miał problem z elektrycznością. "Byliśmy już na pokładzie. Nagle zrobiło się ciemno" - informował.

Czytaj więcej o niedzielnych problemach Dreamlinera

"Skołowani" - zobacz materiał "Faktów" na temat problemów z nowym nabytkiem PLL LOT

Nowy nabytek PLL LOT

Boeing 787 Dreamliner przyleciał do Polski 15 listopada prosto ze Stanów Zjednoczonych. ZOBACZ RELACJE REPORTERÓW 24 Z PRZYLOTU. Do marca 2013 roku flota polskiego przewoźnika będzie liczyła pięć samolotów tego typu.

Pierwszy rejs komercyjny maszyna wykonała 14 grudnia, kiedy to poleciała z Warszawy do Pragi. Dreamliner ma latać także do Wiednia, Monachium, Frankfurtu, Hanoweru, Kijowa, Budapesztu oraz Brukseli. "Według obecnych planów, drugi Dreamliner LOT-u od lutego 2013 roku będzie obsługiwał loty dalekodystansowe" - podała spółka.

Autor: kde,aw/ja,tka

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Opady śniegu nawiedziły część Polski w piątek rano. Miejscami obficie padało, a warunki na drogach były trudne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24