W piątek wszyscy pasażerowie zawróconego nad Moskwą dreamlinera w barwach Polskich Linii Lotniczych LOT powinni wylecieć do Pekinu. Maszyna leciała w czwartek do stolicy Chin, jednak z powodu problemów technicznych, załoga zdecydowała o powrocie do Warszawy. Pierwszą informację o problemach dreamlinera otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Pierwsi pasażerowie już wylecieli dostępnymi rejsami - powiedział w piątek około godziny 15:30 Adrian Kubicki, rzecznik LOT-u. Jak dodał, prawdopodobnie wszyscy pasażerowie, którzy mieli lecieć w czwartek do Pekinu, wylecą jeszcze dziś.
W piątek rano w rozmowie z nami Kubicki informował z kolei, iż dla części pasażerów znaleziono miejsca na pokładzie samolotu lecącego do Tokio. Stamtąd mogli udać się do Pekinu. - Proszę pamiętać, że by wysłać pasażera inną linią lotniczą, konieczne jest znalezienie dla niego miejsca - mówił rzecznik LOT-u.
Problemy techniczne
Problemy dreamlinera lecącego do Pekinu pojawiły się w czwartek. Decyzję o powrocie do Warszawy załoga boeinga 787 podjęła po blisko dwóch godzinach lotu, będąc mniej więcej nad Moskwą. Jak poinformowało biuro prasowe Polskich Linii Lotniczych LOT, samolot zawrócił z przyczyn technicznych, a dokładnie ze względu na komunikaty, które wyświetlały się w maszynie.
- Bezpieczeństwo ma zawsze najwyższy priorytet, dlatego samolot, który był w drodze do Pekinu wraca do Warszawy - tłumaczył w czwartkowy wieczór Kubicki. - Pasażerowie samolotu będą pod opieką LOT-u. Ich bilety zostaną przebukowane na najbliższe loty. Pasażerowie zostaną zakwaterowani też w hotelu. Oczywiście na koszt przewoźnika - zapewniał rzecznik.
Boeing 787 wylądował na stołecznym lotnisku Chopina około godziny 21:40.
Autor: ank,sc/aw,popi