Dom jednorodzinny w ogniu. Spłonął dach
Pożar dachu domu jednorodzinnego w Jastrzębiu Zdroju (woj. śląskie). Ogień gasiło siedem zastępów straży pożarnej. Film i zdjęcia zamieścili w serwisie Kontaktu 24 internauci @Piotr i @Jarosław Okołowicz.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze przy ul. Dubielec o godz. 17.38. "Płonęło pokrycie dachowe domu jednorodzinnego" - poinformował redakcję Kontaktu 24 dyżurny na stanowisku kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu Zdroju.
"W pożarze nikt nie został poszkodowany. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, wszyscy domownicy stali na zewnątrz" - relacjonował dyżurny.
"Straty na 120-130 tys. zł"
Jak doprecyzował w rozmowie o godz. 20 dowódca akcji, kpt. Jarosław Ceglarek, dach tego trzykondygnacyjnego budynku spłonął całkowicie. "Ucierpiało również użytkowe poddasze, które było remontowane" - poinformował strażak i dodał, że w jego opinii straty wynoszą około 120-130 tys. zł.
"Pożar został szybko opanowany. W akcji uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej. Obecnie strażacy zabezpieczają dach przed zapowiadanym ulewnym deszczem" - powiedział kpt. Ceglarek.
"Ogień mogły wywołać iskry sypiące się z komina na dach. Właściciel mówił mi, że przed pożarem rozpalił ogień w piecu" - mówił dowódca akcji, ale zastrzegł, że przyczynę pożaru ustali policja.
Autor: aka/ja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Kilka godzin akcji gaśniczej pozwoliło na opanowanie pożaru trzcinowisk na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. W akcji brało udział ponad 100 strażaków, a ogień objął obszar o łącznej powierzchni prawie 90 hektarów.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym
Podwyższone stężenie bakterii Legionella wykryto w instalacji wodnej Szpitala Specjalistycznego w Jaśle na Podkarpaciu. Jak informuje sanepid, placówka rozpoczęła działania w celu eliminacji bakterii. Nieczynna jest między innymi część pryszniców.
Legionella w podkarpackim szpitalu
Jechał zygzakiem trasą S8 odbijał się od bariery energochłonnej. Jazda jednego z kierowców zaniepokoiła innego z uczestników ruchu. Pan Marcin nagrał jego sposób jazdy, a następnie zatrzymanie przez policję na zjeździe w kierunku Wielunia. Otrzymaliśmy je od niego za pośrednictwem serwisu Kontakt24.
Jechał zygzakiem trasą S8, miał cztery promile. Nagranie
Dziś w całej Polsce mogliśmy obserwować częściowe zaćmienie Słońca. Zdjęcia przedstawiające to niezwykłe zjawisko otrzymaliśmy na Kontakt24.
Częściowe zaćmienie Słońca. Tak wyglądało w Polsce i na świecie
Silne trzęsienie ziemi odnotowano w piątek w środkowej części Birmy. Wstrząsy odczuwalne były między innymi w stolicy Tajlandii. Do redakcji Kontaktu24 napisał pan Hubert, który przebywa w Bangkoku. Udało mu się uchwycić na nagraniu moment, na którym widać wodę wylewającą się z basenu na dachu wieżowca. O tym, co działo się w mieście, opowiedzieli także pani Magdalena i pan Artur.
"Zauważyłam, że ściany zaczynają pękać". Relacje Polaków
W jednym z mieszkań w Wąbrzeźnie (woj. kujawsko-pomorskie) doszło do wybuchu gazu. W środku przebywała kobieta, której udało się wyjść o własnych siłach. Nikt nie został poszkodowany. Siła wybuchu była jednak na tyle duża, że z futryn wypadły okna oraz drzwi. Mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Przy przystanku autobusowym na ulicy Podbórzańskiej w Szczecinie doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem dziecka i kierowcy auta. Chłopiec wybiegł na jezdnię zza autobusu, a z naprzeciwka jechał samochód. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.
Policjanci zauważyli na parkingu mężczyznę, który poprawiał rejestrację samochodu. Było to bmw i pasowało wyglądem do auta skradzionego na terenie Niemiec. Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać. Najpierw samochodem, później pieszo. Biegł w kierunku jeziora i tam trop się kończy.
Porzucił kradzione auto i uciekł pieszo, trop się kończy na brzegu jeziora
- Źródło:
- TVN24
Mieszkanka podwarszawskiego Płochocina zaalarmowała nas o problemach z doręczaniem listów przez Pocztę Polską w jej okolicy. Kobieta sama zgłosiła się do placówki w Ożarowie Mazowieckim, gdzie czekały na nią dwa listy polecone. Jeden z nich zalegał tam od ponad miesiąca. Spółka przyznaje, że w ostatnich tygodniach brakowało listonoszy.
Nie przyszedł do niej listonosz, na poczcie odebrała polecony sprzed miesiąca
- Źródło:
- Kontakt24 / tvnwarszawa.pl