Mieszkańcy Pułtuska mogą odetchnąć z ulgą - poziom Narwi powoli wraca do pierwotnego stanu. Według strażaków, poziom wody od niedzielnego popołudnia spadł o 15 cm. Strażacy nadal jednak patrolują wały przeciwpowodziowe. Na wezbranej z powodu odwilży Narwi utworzył się w sobotę zator lodowy. W związku z możliwym zagrożeniem, wprowadzono tam alarm przeciwpowodziowy. Zdjęcia z Pułtuska nadesłał Reporter 24 juffik10.
Jak poinformował nas w poniedziałek o godz. 17 Henryk Krasucki, Komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Pułtusku, poziom wody w Narwi w Pułtusku systematycznie się obniża. Strażacy nadal patrolują wały przeciwpowodziowe.
Według komunikatu Urzędu Miasta w Pułtusku, poziom wody w poniedziałek o godzinie 15 wynosił 412 cm. Nie zaobserwowano także żadnych uszkodzeń spowodowanych przez wodę. Sytuacja jest stabilna w górnym odcinku Narwi, w okolicach Pawłówka i Szygówka. Kiedy rzeka opadnie poniżej poziomu 400 cm, alarm przeciwpowodziowy zostanie odwołany.
Ogłosili alarm przeciwpowodziowy
W sobotę w związku ze wzrostem stanu wód rzeki Narew burmistrz Pułtuska ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Został wprowadzony w trzech gminach: Pułtusk, Pokrzywnica i Zatory.
"Poinformowano osoby zamieszkałe w strefie ewentualnego zatopienia powodziowego o narastającym zagrożeniu oraz o zasadach postępowania w przypadku powodzi" - informowały władze miasta w komunikacie.
"W wyniku przemieszczania się mas lodowych utworzył się zator lodowy. Poziom wody nie jest aż tak tragiczny. Panujemy nad sytuacją"- informował w niedzielę wieczorem TVN24 Robert Dynak z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Pułtusku.
Straż pomaga mieszkańcom
Mieszkańcom zagrożonych terenów pomagała straż pożarna. "Sytuacja jest dobra. Jedynie na ulicy Pod Wróblem prowadzone są działania. Zagrożone mogą być dwa budynki" - mówił w niedzielę wieczorem Krasucki. Dodał, że strażacy usypują wały z worków z piaskiem. Patrolowane były także wały przeciwpowodziowe.
Jak poinformował burmistrz Wojciech Dębski, alarm został wprowadzony po przekroczeniu wody 400 cm na wodowskazie w Pułtusku.
Autor: aw, js/rs,mtom,tka