Wydawało się, że nic nie przebije niesmaku kibiców po sobotniej akcji rozdawania bezpłatnych biletów na treningi reprezentacji Włoch, Anglii i Holandii w Krakowie. A jednak się udało. Jeszcze większe oburzenie wywołuje fakt, że bezpłatne wejściówki, po które wiele osób stało godzinami ( i często odchodziło z kwitkiem) są teraz sprzedawane na serwisach aukcyjnych. "Ceny sięgają nawet 200 złotych" - piszą zdenerwowani internauci na Kontakt 24.
Dantejskie sceny w kolejce po bilety
Chaos, bałagan i brak organizacji - tak internauci opisywali to, co działo się w sobotę w Krakowie w kolejce po bilety na piłkarskie treningi przed Euro 2012. Chętnych do obejrzenia na żywo przygotowań do meczów holenderskiej, angielskiej i włoskiej drużyny było tak wielu, że 35 tys. wejściówek rozeszło się w mgnieniu oka.
Chętnych było jednak znacznie więcej. Internauci, którzy odeszli z kwitkiem (często po wielogodzinnym oczekiwaniu w kolejce) nie kryją swojego oburzenia faktem, że bezpłatne wejściówki są teraz sprzedawane na serwisach aukcyjnych.
"To zgodne z regulaminem"
Internauci w mailach przesyłanych do redakcji Kontaktu 24 denerwują się, że sprzedaż bezpłatnych wejściówek to łamanie regulaminu serwisu aukcyjnego. "Osoby, które wystawiają bilety tytułując je np. ,'zapałki + bilety gratis', ,'nalepka + bilety gratis' nie tylko nie omijają obwarowania allegro, lecz także wprost nie przestrzegają regulaminu" - twierdzą.
Allegro odpiera zarzuty, twierdząc, że wszystkie wystawiane oferty są bezustannie monitorowane pod kątem ich legalności i zgodności z regulaminem, a w przypadku stwierdzenia naruszenia zasad natychmiast usuwane.
"Przedmiotem sprzedaży są zaproszenia, które nie posiadają ceny nominalnej, więc nie podlegają one tym samym zasadom sprzedaży co bilety. W tej sytuacji serwis nie ma podstaw do ich usunięcia. Natomiast sprzedaż biletów jest możliwa, ale wyłącznie po cenie nominalnej" - napisała w oświadczeniu serwisu Kontaktu 24 Anna Tokarek z Allegro.
Autor: mmt//ja