"Decyzję pozostawić rodzicom", "Marnowanie pieniędzy". Dyskusja o referendum ws. 6-latków

TVN24

"To rodzice powinni decydować. Nikt lepiej nie zna swoich dzieci" - pisali na Kontakt 24 zwolennicy przeprowadzenia referendum ws. 6-latków. Przeciwnicy przekonywali, że szkoła jest świetnie przygotowana, a referendum to marnowanie pieniędzy. Ostatecznie posłowie odrzucili w piątkowym głosowaniu w Sejmie wniosek inicjatorów akcji "Ratuj maluchy".

Dzisiaj odbyło się głosowanie nad obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum edukacyjnego ws. obowiązku szkolnego dla 6-latków. Sejm odrzucił wniosek. Zagłosowało 454 posłów, "za" było - 222, przeciwko - 232. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. sześciolatków inicjatorzy akcji - Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców - zebrali prawie milion podpisów.

Reforma podzieliła polityków, ekspertów i rodziców, którzy przed głosowaniem przesyłali swoje opinie dotyczące referendum na skrzynkę Kontaktu 24.

"Zostawić decyzję rodzicom"

Internauci przede wszystkim uważają, że o sprawach 6-latków powinni decydować tylko bezpośrednio zainteresowani tematem. "Każdy rodzic powinien decydować sam o swoim dziecku. Nie wszystkie dzieci są gotowe na pójście do szkoły w wieku 6 lat. Ale to czysto polityczna sprawa, o dzieciach nikt tu nie myśli. Ja nie chcę by mój syn w tym wieku poszedł do szkoły" - napisała @Patrycja. Podobnego zdania jest @Anna. "Moja córeczka jest z kwietnia 2008 roku i będzie musiała iść do szkoły jako 6-latek. Wiem, że nie jest na to gotowa. W przedszkolu stroni od dzieci, a co dopiero będzie w szkole. Jestem za referendum. To rodzice powinni decydować. Nikt lepiej nie zna swoich dzieci" - uważa internautka.

W identycznej sytuacji jest mama dwóch kilkulatek. "Mam dwie dziewczynki: 4-latkę i 9-latkę, która chodzi do prywatnej szkoły, bo jej rejonówka nie nadawała się, aby ją tam posłać. Córka poszła do szkoły w wieku 7 lat. Wcześniej z moich obserwacji nie nadawała się emocjonalnie. Jestem za referendum dla mojej młodszej córki i dla innych dzieci. To my rodzice znamy najlepiej swoje dzieci" - wyjaśnia @Agnieszka.

Wbrew pojawiającym się informacjom o nieważnych podpisach pisze @Joanna. "Jestem jedną z osób, które podpisały się pod wnioskiem i wbrew opinii pana Biernata dokładnie wiedziałam, co podpisuję. Może nie jestem za wszystkimi pomysłami z pytań, ale uważam że jako społeczeństwo powinniśmy móc decydować. W końcu to demokracja a nie dyktatura! Jestem matką przyszłorocznej 6-latki i nie chcę skracać jej dzieciństwa!" - dodała @Joanna.

Za referendum jest również @Artur. "Wcale nie chodzi tutaj o dzieciaki, wcale ... i nie ważne jest, że milion podpisów za ..., nie ważne, że drugi milion jest przeciw... Ważne powinno być to, że trzeba ludziom dać się wypowiedzieć. To sejm udowodnił, że nie jest reprezentantem narodu. Więc tylko referendum obroni wizerunek sejmu" - uważa internauta.

"Referendum to marnowanie pieniędzy"

Nie zabrakło głosów przeciwnych referendum i akcji "Ratuj Maluchy". "Mam dwuletnią córkę i jestem za tym, żeby poszła do szkoły jako 6-latka. Znam wiele przykładów z pozytywnym efektem, nie znam negatywnych. Co do referendum - Państwo Elbanowscy są dla mnie niewiarygodni w swojej inicjatywie" - napisała @Aneta.

"Pani Elbanowska popada w paranoje. Może w ogóle nie posyłajmy dzieci do szkoły, ponieważ w każdej szkole na nasze dzieci czeka tylko samo zło? Jestem rodzicem pięciolatka , którego mam zamiar wysłać do szkoły jako sześciolatka, do szkoły na tak zwanej 'prowincji'. Widzę że szkoła jest świetnie przygotowana i nie mam żadnych obaw. Referendum to marnowanie pieniędzy, które można przeznaczyć na szkoły. Piętnaście milionów rodziców musi wziąć udział w referendum, aby było ważne, czy to możliwe? Bo co mogą powiedzieć w referendum, ludzie którzy nie mają już dzieci w wieku szkolnym lub emeryci ? - stwierdza @Marcin.

"Mój syn z rocznika 2005 poszedł jako 6-latek chociaż na początku byłam przeciwna. Teraz widzę, że program jest dobrze dostosowany. W klasie jest większość rok starszych a różnicy między nimi nie ma żadnej! Jestem zdecydowanie za 6-latkami w szkole" - pisze z kolei @Karolina.

Jeśli ma być referendum - niech zagłosują tylko rodzice

"Mam 42 lata. Do szkoły poszedłem kiedy miałem 6 lat. Bo chciałem. Moja córka poszła w wieku 6 lat. Bo chciała. Widzę, jak się rozwija i jaką radość sprawia jej szkoła. W sprawie referendum: dlaczego o tym czy moje dziecko ma pójść w wieku 6-ciu czy 7-miu lat mają w referendum decydować dziadkowie, bezdzietni oraz wszyscy niezainteresowani a nie ja i dziecko?" - zastanawia się @Przemysław.

Podobne odczucia ma internauta @Marcin. "Jestem za, aby 6-latki poszły do szkoły, gdyż widać, że osoby, które opowiadają się przeciw, nie mają pojęcia, jak prowadzone są zajęcia. Jeżeli już jednak dojdzie do referendum, to niech mogą w nim wziąć udział tylko rodzice, którzy właśnie muszą wybrać, a nie jak w ostatnim referendum warszawskim, że brali w nim udział także tzw. słoiki" - pisze.

Obowiązek szkolny

Podczas, gdy w Polsce trwa debata nad tym, czy obniżyć wiek rozpoczęcie nauki, w krajach Unii posyłanie do szkół 6-latków jest standardem. Czytaj więcej na tvn24.pl

Obowiązek szkolny dla dzieci sześcioletnich wprowadziła do polskiego systemu edukacji ustawa z 2009 r. Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 r. W latach 2009-2011 o podjęciu nauki mogli decydować rodzice. Rząd, chcąc dać samorządom dodatkowy czas na przygotowanie szkół, przesunął ten termin o dwa lata - do 1 września 2014 r.

Autor: js/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24