Wypadek na 21. Rajdzie Dolnośląskim. Jak informuje internautka @Małgorzata, przed godz. 15 jeden z samochodów rajdowych wypadł z trasy, uderzył w dom i dachował. Według kłodzkiej policji, ranne zostały trzy osoby. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
"Zdjęcia wykonano o godz. 14:55, około kilka minut po wypadku. Jeden z samochodów rajdowych jadąc drogą powiatową (powiat kłodzki) w miejscowości Gorzanów (ul. Bystrzycka) wyjeżdżając pod górę, prawdopodobnie nie zapanował nad autem i uderzył w ogrodzenie, niszcząc je doszczętnie, a następnie w ganek domu, w którym siedział jego właściciel. Auto dachowało" - relacjonuje internautka @Małgorzata.
Trzy osoby w szpitalu
Do wypadku załogi Jarosław Kołtun - Tadeusz Burkacki (Citroen DS3) doszło około godziny 14:50 w Gorzanowie. Według nadkom. Wioletty Martuszewskiej z kłodzkiej policji, ranne zostały trzy osoby. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
"Uczestnik rajdu, kierujący samochodem osobowym, stracił panowanie nad swoim pojazdem, uderzył w płot, a następnie w ganek jednej z posesji oraz mieszkańca, który znajdował się na terenie tej posesji. W wyniku zdarzenia, kierujący, pilot oraz mieszkaniec Gorzanowa zostali z obrażeniami ciała odwiezieni do szpitala. Miejsce, w którym odbywał się rajd było zabezpieczone zgodnie z procedurami. Na miejscu wypadku pracują policjanci" - mówiła policjantka.
Jak informował na antenie TVN24 Janusz Marnik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku, na terenie posesji, w którą wjechało auto, została uszkodzona instalacja gazowa. Służby odcięły dopływ gazu do budynku.
Kierowca opuścił szpital
Jak relacjonował z miejsca wypadku Tomasz Mildyn, reporter TVN24, kierowca samochodu, który uległ wypadkowi, bardzo szybko opuścił szpital. Prawdopodobnie kilka dni będzie musiał pozostać w nim pilot auta, u którego zdiagnozowano złamany obojczyk. Ranny jest również mężczyzna, który w momencie wypadku siedział w ganku (jego życiu również nie grozi niebezpieczeństwo).
Autor: ad//tka