Z powodu silnego wiatru strażacy odnotowali ponad 9,7 tys. zgłoszeń. Najtrudniejsza sytuacja jest na Dolnym Śląsku, gdzie zmarły cztery osoby. W całej Polsce poszkodowanych z powodu silnego wiatru jest 18 osób, w tym pięciu strażaków. Przewrócone drzewa zablokowały drogi i tory. Wystąpiły problemy w dostawach prądu. Straż pożarna zaznacza, że w nocy sytuacja może nie ulec poprawie. Materiały z różnych rejonów Polski otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Rzecznik komendanta głównego PSP brygadier Krzysztof Batorski na antenie TVN24 podsumował, że do godziny 20.30 strażacy otrzymali ponad 9,7 tys. zgłoszeń. Najwięcej z nich notowano w województwach: dolnośląskim (2,1 tys.), wielkopolskim (1,9 tys.), kujawsko-pomorskim (1,1 tys.), a także lubuskim oraz zachodniopomorskim, gdzie odnotowano po około 800 zgłoszeń.
- Wciąż otrzymujemy nowe zgłoszenia. Dynamika jest bardzo duża, bo w godzinach 10-12 notowaliśmy około tysiąc zgłoszeń w kraju, potem było 5-7 tys. zgłoszeń, obecnie to blisko 10 tys. To bardzo bardzo pracowity dzień dla strażaków i prawdopodobnie cała noc - opisał. Przypomniał, że trudne sytuacje spowodowane mocnymi podmuchami należy zgłaszać na numery 998 lub 112.
Batorski przekazał, że po wichurach 18 osób zostało rannych, w tym pięciu strażaków. - Bilans jest bardzo zły. Miejmy nadzieję, że nie będzie więcej osób poszkodowanych. Cały czas jest silny wiatr, który w porywach może przekraczać 100 kilometrów na godzinę. Praktycznie na terenie każdego województwa interweniują strażacy, z dużym poświęceniem i zaangażowaniem - dodał.
Wichury na Dolnym Śląsku. Cztery osoby nie żyją
Najgorsza sytuacja jest na Dolnym Śląsku. Jak podaje straż pożarna, wichury doprowadziły do śmierci czterech osób. W miejscowości Rusko w powiecie świdnickim, na drodze krajowej numer 5, dachował samochód dostawczy. Zginął kierowca. W miejscowości Siechnice na pracownika budowy zawaliła się ściana budynku.
We Wrocławiu przy ulicy Żużlowców pod wpływem silnego wiatru drzewo zawaliło się na samochód. Autem podróżowały dwie osoby. Zginęły.
Dyżurny wrocławskiego oddziału GDDKiA, poinformował o utrudnieniach na AOW. Te wystąpiły - po zerwaniu przez wiatr tablicy informacyjnej - między węzłami Wrocław Lotnisko i Wrocław Stadion. Trasa w kierunku Warszawy jest nieprzejezdna. Wichura była też przyczyną przewrócenia ciężarówki na autostradzie A4 przy węźle Brzezimierz w kierunku Katowic.
Magdalena Cwynar z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej PSP podała, że w wyniku wichur w regionie siedem osób odniosło obrażenia. To w większości również wypadki komunikacyjne: uderzenie konaru w pojazd lub najechanie na powalone drzewo.
Do tej pory strażacy w związku z warunkami atmosferycznymi interweniowali na Dolnym Śląsku ponad 1,6 tys. razy.
Wietrznie w pozostałej części kraju
W województwie pomorskim strażacy interweniowali dotąd około 365 razy. Oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku młodszy brygadier Łukasz Płusa podał, że najwięcej interwencji było w powiatach: starogardzkim i bytowskim - 29, wejherowskim i tczewskim - po 28, Gdańsku - 25, powiecie słupskim - 24, kartuskim i człuchowskim - 23.
W województwie opolskim silny wiatr daje o sobie znać we wszystkich powiatach regionu. Opolska Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej do godziny 14.40 otrzymała około 50 wezwań związanych ze szkodami wywołanymi przez wichury. Głównie są to prośby o interwencję przy konarach drzew, które powodują zagrożenie dla użytkowników dróg.
Rzecznik prasowy kaliskiej straży pożarnej, młodszy kapitan Szymon Zieliński podał, że strażacy w Poznaniu interweniowali ponad 100 razy. Opisał, że porywisty wiatr zrywa na terenie Kalisza i powiatu linie energetyczne, wiaty przystankowe, łamie konary i całe drzewa.
Od rana w województwie lubuskim strażacy przyjęli ponad 700 zgłoszeń dotyczących skutków silnego wiatru. W większości chodzi o powalone drzewa oraz połamane konary i gałęzie. Zostało uszkodzonych kilka samochodów i dachów. Nie ma poważnie rannych.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie powiedział, że wichura nadciągnęła od zachodu i tam odnotowano pierwsze uszkodzenia budynków. Silny wiatr uszkodził dachy między innym powiecie iławskim, w Lubawie i dwóch miejscowościach pod Nowym Miastem Lubawskim - w Bratianie i Bałdówkach Małych.
Rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP kapitan Tomasz Kubiak przekazał, że zachodniopomorscy strażacy wyjeżdżali od rana do interwencji związanych z silnym wiatrem ponad 560 razy.
Autor: ads/kab / Źródło: tvn24.pl/Kontakt 24