Cztery łańcuchy życia w Bałtyku. Kilkaset osób szukało w Łebie 11-latka

Materiał użytkownika

Akcja poszukiwania 11-latka w Bałtyku na kąpielisku w Łebie (Pomorskie) była jedną z wielu w tym sezonie urlopowym. Gdy plażowicze dowiedzieli się o zaginięciu dziecka, kilkuset dołączyło do ratowników. Przeczesywano plażę, utworzono cztery łańcuchy życia. Po kilkudziesięciu minutach okazało się, że chłopiec, straciwszy matkę z oczu, poszedł do ojca do hotelu. Zdjęcia z akcji otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Do zdarzenia doszło w czwartek o godzinie 14:10 w Łebie.

- Zgłosiła się do nas kobieta, która twierdziła, że zaginął jej 11-letni syn. Z jej relacji wynikało, że kąpali się razem w morzu. Potem ona "na chwilę" wyszła na brzeg, a gdy wróciła, dziecka nie było. Musieliśmy działać szybko. Od razu rozpoczęliśmy akcję ratunkową - tak w rozmowie z tvn24.pl wspominał wydarzenia tamtego dnia Kacper Treder, koordynator ratowników na plaży w Łebie.

O zaginięciu 11-latka poinformowano straż pożarną, policję oraz Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa. Pomóc chcieli też zwykli plażowicze, których w ten słoneczny dzień nie brakowało nad Bałtykiem.

Czterysta osób, cztery łańcuchy życia

- Zawsze, gdy na plaży słychać długi gwizdek i widać, że robi się jakieś zamieszanie, ludzie zaczynają pytać, co się dzieje i jak mogą pomóc. Padło hasło, że są potrzebni ochotnicy do łańcucha życia, by jak najszybciej sprawdzić teren kąpieliska - wyjaśniał Kacper Treder.

Po dwóch minutach zgłosiło się kilkadziesiąt osób, chwilę później w akcję zaangażowanych było już ich czterysta. - Od 17 lat jestem ratownikiem, a od trzech lat koordynuję działania tu w Łebie, ale po raz pierwszy spotkałem się z tak wielkim odzewem ludzi, którzy chcieli nam pomóc - podkreślił ratownik.

Łącznie utworzono cztery łańcuchy życia. - Ludzie ręka w rękę, ramię w ramię przeczesywali wyznaczony obszar. W tym czasie ratownicy sprawdzali najbardziej niebezpieczne miejsca przy ostrogach - mówił Treder.

Poszedł powiedzieć tacie, że nie może znaleźć mamy

Matka chłopca, która wcześniej zostawiła dziecko samo w morzu, w czasie poszukiwań przebywała w pobliżu stanowiska ratowników. Jak wspominał Kacper Treder, była "roztrzęsiona".

Po 40 minutach okazało się, że 11-latek jest cały i zdrowy. Pojawił się na plaży z ojcem.

- I dopiero jak cała rodzina ochłonęła, to dowiedzieliśmy się, jak to wszystko wyglądało z perspektywy chłopca i jego ojca - zauważył Treder.

Gdy chłopak stracił z oczu mamę i nie mógł jej znaleźć, poszedł do hotelu, żeby o tym powiedzieć tacie. - Kiedy obaj pojawili się na plaży i zobaczyli, co się dzieje, byli przekonani, że szukamy zaginionej kobiety, czyli matki 11-latka. Można powiedzieć, że ta rodzina przez kilkadziesiąt minut przeżywała dwa dramaty - stwierdził ratownik.

Czytaj więcej na tvn24.pl

Autor: aa//rzw / Źródło: TVN24, Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

W piątek rano strażacy interweniowali przy ulicy Łuckiej 8 na warszawskiej Woli, gdzie w ubiegły weekend nielegalnie wyburzono XIX-wieczną kamienicę. W koparce stojącej na gruzowisku wybuchł pożar.

Pożar koparki pracującej przy wyburzaniu zabytkowej kamienicy

Pożar koparki pracującej przy wyburzaniu zabytkowej kamienicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Daniele pojedynkowały się w okolicach szpitala. Nagranie zostało zarejestrowane w Wejherowie (woj. pomorskie), a otrzymaliśmy je na Kontakt24.

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Źródło:
Kontakt 24, Lasy Państwowe

Niebezpieczna sytuacja w Tychach w województwie śląśkim. Na dwupasmowej drodze jeden z kierowców przez niemal kilometr poruszał się pod prąd. Dzięki reakcji innego kierowcy nie doszło do wypadku.

Jechał lewym pasem pod prąd. Reakcja świadka zapobiegła tragedii. Nagranie

Jechał lewym pasem pod prąd. Reakcja świadka zapobiegła tragedii. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Tragedia pod Gostyninem. Nie żyje 64-letnia kobieta, a 63-letni mężczyzna trafił do szpitala. Do sprawy policja zatrzymała 35-letniego syna poszkodowanych.

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w nocy z wtorku na środę na warszawskim Ursynowie. Kierowca prowadzący pod wpływem alkoholu uszkodził infrastrukturę drogową. 

Kolizja podczas zjazdu z ronda. Kierowca był pijany

Kolizja podczas zjazdu z ronda. Kierowca był pijany

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek utworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem była kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje o wypadku na torach w Grodzisku Mazowieckim. W związku ze zdarzeniem mogły wystąpić opóźnienia w kursowaniu pociągów.

Wypadek na torach, 600 pasażerów pociągu musiało się przesiąść

Wypadek na torach, 600 pasażerów pociągu musiało się przesiąść

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Gdy wysiadła na Dworcu Centralnym, była już spóźniona na nagrania związane z pracą. Aplikacje taksówkowe pokazywały zbyt długi czas oczekiwania. Wtedy przed dworcem zaczepił ją taksówkarz i zaproponował transport "za cenę zgodną z taryfą". Tyle że za przejazd na Mokotów ostatecznie policzył 360 złotych. - Musiałam zapłacić, inaczej nie wypuściłby mnie z auta - twierdzi zrozpaczona kobieta. Sprawę zgłosiła policji.

Zapłaciła 360 złotych za taksówkę z Dworca Centralnego na Mokotów. Sprawę zgłosiła policji

Zapłaciła 360 złotych za taksówkę z Dworca Centralnego na Mokotów. Sprawę zgłosiła policji

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rayskiego musieli liczyć się z przerwami w dostawach prądu i wody.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Lot z Seulu do Warszawy został odwołany z powodu usterki. Przewoźnik przekazał, że konieczne jest dostarczenie części zamiennych do maszyny. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Źródło:
Kontakt 24

Do wypadku samochodu osobowego i nieoznakowanego radiowozu policji doszło w Opolu. Policjanci na sygnałach wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym zderzyli się z osobowym peugeotem. Dwóch funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Źródło:
TVN24

- Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket z ograniczoną liczbą wpuszczanych osób. Nowa Zelandia i Australia ewakuują swoich obywateli samolotami wojskowymi - powiedział pan Dariusz, który przebywa w Vanuatu na Oceanie Spokojnym, gdzie doszło do silnego trzęsienia ziemi.

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, MSZ

Służby ewakuowały podróżnych z Lotniska Chopina. Powodem miał być podejrzany przedmiot w bagażu podręcznym. Dyrekcja lotniska zapewniła jednak, że loty odbywają się planowo. Po kilkudziesięciu minutach służby przekazały, że zagrożenie minęło.

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl