Część sufitu runęła na publiczność w londyńskim teatrze Apollo. Według służb, 76 osób zostało rannych, w tym co najmniej siedem poważnie. Nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty o nicku @Surimex.
Według relacji świadków, w czasie przedstawienia dało się słyszeć "dziwne trzaski", ok. godz. 20.15 czasu lokalnego (21 czasu polskiego) runął sufit. Zgasło też wtedy światło, a widzowie wybiegli z budynku. Chwilę później na miejsce przyjechała policja
25 karetek i śmigłowiec
Policja podała, że 58 osób trafiło do szpitali, ale obrażenia żadnej z nich nie zagrażają życiu. Większość poszkodowanych ma rany cięte, siniaki, niektórzy złamania. Trzy osoby z poważniejszymi urazami, które przewieziono do szpitala św. Tomasza, mają rany głowy, pleców i szyi. Londyńskie pogotowie na miejsce wypadku wysłało 25 karetek z załogami i śmigłowiec, na miejscu pracowało także 50 strażaków, ściągnięto osiem wozów strażackich. Rzecznik teatru poinformował, że na widowni w trakcie spektaklu zasiadało 720 osób.
XX-wieczny teatr
Budynek na West Endzie pochodzi z początku XX wieku. W teatrze wystawiano akurat spektakl pt. "Dziwny przypadek psa nocną porą" na podstawie powieści Brytyjczyka Marka Haddona, o 15-letnim chłopcu z zespołem Aspergera.
Autor: js/aw