Sześć czarnych świnek wietnamskich spacerowało po nadodrzańskim wale nieopodal centrum stolicy Dolnego Śląska. Zwierzęta prawdopodobnie uciekły z pobliskiej hodowli. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24
Niedziela rozpieszczała pogodą. Mieszkańcy Wrocławia ruszyli na spacery i wycieczki rowerowe. Jednym z nich był pan Patryk, który na swojej drodze spotkał stadko nietypowych spacerowiczów: czarne świnki.
- Jechałem rowerem. W pewnym momencie na wale zobaczyłem dużą, czarną, ruszającą się plamę. Podjechałem bliżej i okazało się, że to pięć małych świnek i ich matka - opowiada autor filmu. Zwierzęta nie przejmowały się ani przejeżdżającymi nieopodal samochodami, ani panem Patrykiem, który się do nich zbliżył. - Wyjadały coś z trawnika. Ewidentnie szukały jedzenia. Nie były ani agresywne, ani niebezpieczne. Wydaje mi się, że były po prostu głodne - relacjonuje.
Skąd się wzięły?
Pan Patryk myślał, że zwierzęta uciekły z zoo. O sprawę zapytaliśmy w ogrodzie zoologicznym. - To na pewno nie nasze zwierzęta - mówi Joanna Kij z wrocławskiego ogrodu zoologicznego. I dodaje: to świnki wietnamskie. Mężczyzna o błąkających się świniach powiadomił straż miejską. Strażnicy odesłali go do miejskiego centrum zarządzania kryzysowego.
- Będziemy sprawdzać, czy komuś uciekły, czy ktoś wypuścił je celowo oraz to, czy ktoś prowadzi taką hodowlę. Sprawa zostanie zgłoszona ekopatrolowi - informuje Małgorzata Szafran z wydziału komunikacji społecznej wrocławskiego magistratu.
Autor: tam//mś,kab / Źródło: TVN24 Wrocław