W samym sercu Warszawy do Wisły wpada kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków. "Unoszący się w powietrzu zapach jest nie do wytrzymania!" - relacjonuje Reporter 24 Piotr Tomczyk, który był na miejscu i opisał całą sprawę.
"Taka sytuacja potrwa do końca roku"
Opisaną przez Reportera sprawę zbadali dziennikarze portalu tvnwarszawa.pl. Jak się okazało, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji tymczasowo zmieniło zasady odprowadzania ścieków. "Wykonawca budowy połączenia kolektora Burakowskiego z oczyszczalnią Czajka poprosił o zmniejszenie ilości wypuszczanych na Bielanach ścieków ze względu na kolejny etap prac. Dlatego część nieczystości wpada do Wisły poprzez kanały burzowe położone na wysokości Śródmieścia" – powiedział Roman Bugaj, rzecznik MPWiK.
"Taka sytuacja potrwa do końca roku. W miejscach, gdzie wypuszczamy ścieki, są ustawione tablice z informacją, staramy się też możliwie często czyścić kanały. Jednak nieprzyjemnego zapachu w stu procentach nie da się wykluczyć" – dodał.
Autor: //tka