Co ósmy Polak spisał się przez internet

Co ósmy Polak spisał się przez internet

Do północy 16 czerwca mogliśmy samodzielnie dokonać spisu na stronie internetowej Narodowego Spisu Powszechnego. W sumie od początku kwietnia w ten sposób spisało się ponad 4,6 miliona Polaków, czyli w przybliżeniu co ósmy z nas. Wiele osób zostawiło tę sprawę na ostatnią chwilę. Efektem były problemy z dostępem do serwisu, o czym w czwartek od rana informowali nas Reporterzy 24. Wyniki badania poznamy najpóźniej za dwa lata.

Rekordowa ostatnia doba

Jak powiedział w rozmowie z Kontaktem 24 Artur Satora, rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego, w ciągu ostatnich 24 godzin spisała się rekordowa liczba, bo ponad 300 tysięcy osób. "To większy wynik niż na samym początku. Wcześniej było to 150 tysięcy wpisów na dobę, więc jest to znacząca różnica" – powiedział Satora.

Dokonanie samospisu w czwartek wymagało od chętnych nie lada cierpliwości. Serwery nie nadążały, a po zalogowaniu systemu internetowego zamiast formularza część internautów widziała jedynie komunikat o błędzie.

"Dziś jest ostatni dzień na samospisanie się na stronie spis.gov.pl. Niestety, po zalogowaniu się do systemu, pojawia się komunikat: 'Wystąpił nieoczekiwany błąd. Informacja o błędzie została przesłana na serwer i zostanie sprawdzona. Przepraszamy za utrudnienia' " - informował w czwartek w mailu do redakcji Kontaktu 24 internauta @Artur. Podobne sygnały docierały do redakcji Kontaktu 24 do późnych godzin wieczornych.

 
  swissmint.ch

"Rzeczywiście, od czasu do czasu następuje zawieszenie strony. Wszystko za sprawą zmasowanego ataku chętnych osób, które na ostatnią chwilę chcą dokonać spisu" – tłumaczył wczoraj przed południem Santora. Po południu udało się uporać z problemem, ale tylko częściowo - problemy z dostępem do systemu pojawiały się aż do zakończenia spisu, czyli do północy.

W sumie od początku kwietnia przez internet spisało się 4,6 miliona osób, czyli 12 procent wszystkich Polaków. "Naszym marzeniem było 15 procent, jednak każda liczba dwucyfrowa jest bardzo zadowalająca" - przyznał w czwartek rzecznik Gus.

Kary? Niekoniecznie

W Spisie Powszechnym bierze udział część losowo wybranych gospodarstw domowych. I to właśnie wylosowane osoby mają obowiązek odpowiedzieć na telefoniczne pytania ankietera lub wpuścić do mieszkania rachmistrza. „Jeżeli zdarzy się tak, że do wylosowanej osoby jednak nie przyjdzie rachmistrz lub nie zadzwoni ankieter, to jeszcze nie znaczy, że będzie ona ukarana grzywną. "Prawdopodobnie została spisana z danych administracji państwowej" – uspokaja Santora.

Przypomnijmy, że odmowa udziału w spisie może zostać ukarana grzywną w wysokości nawet do 5 tysięcy złotych.

Wyniki za dwa lata, może wcześniej

Wraz z zakończeniem spisu przez internet skończyła się możliwość dokonania spisu dobrowolnego. Od dziś do 30 czerwca spisywane będą już tylko osoby wybrane losowo.

Spis prowadzony jest jako dwa badania na dwóch różnych formularzach. Badanie pełne, czyli krótsze, składa się z 16 pytań, natomiast badanie reprezentacyjne z około 60 - 16 ze spisu pełnego i dodatkowych, dotyczących między innymi wyznania czy zarobków. Do badania reprezentacyjnego wylosowano 20 procent Polaków.

Jak informuje GUS, do spisania w badaniu pełnym, pozostało 2 procent wylosowanych obywateli, a w badaniu reprezentacyjnym 11 procent. Urzędnicy przystąpią do analizy danych 1 lipca. Na podanie ostatecznych wniosków ze spisu analitycy mają 2 lata, jednak już dziś zapowiadają, że prawdopodobnie uda się to zrobić wcześniej.

Autor: ad/dsz//tka/ja

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Opady śniegu nawiedziły część Polski w piątek rano. Miejscami obficie padało, a warunki na drogach były trudne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24