Najpierw była nieudana próba wyprzedzenia rowerzysty, potem ciosy w bok auta i w końcu gwałtowne hamowanie, które niemal skończyło się potrąceniem. Reporter 24 nagrał niebezpieczną sytuację na ulicy w Lublinie, a wideo wysłał na Kontakt 24. Według autora filmu konflikt drogowy rozpoczął się od tego, że kierowca jednośladu jechał za blisko środkowego pasa.
Do zdarzenia, jak przekazał nam pan Krzysztof, który przesłał nam nagranie, doszło w piątek 26 marca.
Na filmie widać czarnego mercedesa powoli jadącego jedną z ulic w Lublinie. W pewnym momencie, jego kierowca próbował wyprzedzić rowerzystę. Auto jechało lewymi kołami tuż przy wysepce oddzielającej pasy, więc nie mogło bardziej oddalić się od wyprzedzanego jednośladu. Niestety, rowerzysta w tym samym momencie jechał wyraźnie oddalony od prawej krawędzi: skutek tego taki, że pojazdy w czasie manewru niebezpiecznie się do siebie zbliżyły. Kiedy były obok siebie, wyraźnie zdenerwowany rowerzysta uderzał w karoserię mercedesa.
Eskalacja
Po chwili van się zatrzymał i dał się wyprzedzić rowerzyście. Przy okazji kierowca jednośladu wykonał wymowny gest pukania się w czoło. Zaraz potem znowu wyprzedził auto i zjechał przed maskę samochodu. Tym samym zniknął z pola widzenia kamery. Po kilku sekundach wolno jadący mercedes musiał ostro hamować i wykonać ostry skręt w prawo. Kiedy odsłonił rowerzystę, widać, że stał on na środku jezdni. Pan Krzysztof podkreślił, że gdyby nie czujność kierowcy mercedesa, "mogło stać się nieszczęście". Jak zaznaczył, przeraziło go zachowanie mężczyzny na rowerze. - Takie zachowanie należy napiętnować. Rowerzysta zwyzywał później też mnie, bo zwróciłem mu uwagę, że tak się nie robi. Zastanawiam się, czy zgłosić tę sprawę na policję - dodał mężczyzna.
Autor: bż, ek/ec / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24