Na kilka dni przed świętami w sklepach, supermarketach i na bazarach pojawiają się stoiska z żywymi karpiami. A wraz z nimi jak bumerang wraca temat brutalnego traktowania ryby, będącej wigilijnym przysmakiem. Stłoczone w ciasnych pojemnikach, często bez odpowiedniego nawodnienia, okaleczane przy odławianiu - "taki przedświąteczny obrazek to już niemal tradycja" - piszą ironicznie internauci w mailach do redakcji Kontaktu 24.
"Tyle się mówi w mediach o tym, aby nie kupować żywych ryb w jednorazowych reklamówkach bez wody. Podobno nawet jest to karalne. Tymczasem w Toruniu na targowisku nie więcej niż 200 metrów od komendy policji, kilku sprzedających sprzedaje żywe karpie z pojemnika i pakuje je raz w raz w suche foliowe reklamówki" - pisze internauta @bartosz_toruń.
Karp to dla większości Polaków nieodzowny element wigilijnej tradycji. Zanim jednak przyrządzona ryba trafi na świąteczny stół zwykle czeka ją długa przeprawa....ze sklepu do domu. Często wielogodzinną podróż zwierzę spędza w plastikowej torebce pozbawione dostępu do wody - jego naturalnego środowiska. Coraz więcej ludzi ostro krytykuje takie praktyki twierdząc, że to po prostu znęcanie się nad zwierzętami.
Przemówił głosem karpia
Do apelu o ochronę i dobre traktowanie karpia przyłączył się także Prokurator Generalny Andrzej Seremet. W oficjalnym dokumencie wysłanym do prokuratorów w całym kraju pisał, aby w czasie "unieruchamiania, ogłuszania i uboju" chronić rybę "przed bólem, stresem i cierpieniem". Na czterech stronach pisma Seremet pouczał, jak powinno traktować się zwierzęta" - podaje portal tvn24.pl. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Szef prokuratury podkreślił, że "ryby podlegają ochronie przewidzianej (...) na równi z innymi zwierzętami kręgowymi", a "naturalnym środowiskiem ryby jest środowisko wodne". Dlatego - jak przypomina - "powinny być (one) transportowane w środowisku wodnym", a przewożenie "żywych ryb w pojemnikach pozbawionych wody lub foliowych workach albo koszykach nie jest humanitarnym traktowaniem".
Od roku do dwóch lat za niehumanitarne zabicie karpia
Według Prokuratora Generalnego niewłaściwy transport lub przetrzymywanie ryb to znęcanie się nad zwierzętami, a jeśli działania te doprowadzą do ich zgonu, to "zakwalifikowane zostać muszą jako niehumanitarne zabijanie zwierząt". Zwraca przy tym uwagę, że niehumanitarne zabijanie zwierząt lub znęcanie się nad nimi jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności do roku, a gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, do lat dwóch.
Autor: mmt//ja