Ciężarówką wjechał na czerwonym, zginęła 8-latka. Jest zarzut, nie będzie aresztu

Do wypadku doszło w Trąbkach Wielkich

Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał kierowca ciężarówki, który we wtorek w Trąbkach Wielkich (Pomorskie) potrącił na przejściu dla pieszych 8-letnią dziewczynkę i jej matkę. Dziecko zginęło na miejscu. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia. Pierwsze informacje i zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Mężczyzna w środę został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Pruszczu Gdańskim. Jak relacjonował Adam Krajewski, reporter TVN24, 35-latek podczas przesłuchania twierdził, że samego zdarzenia nie pamięta. - Być może jest w jakimś szoku powypadkowym - przypuszczał.

- Kierujący samochodem ciężarowym nie zachował należytej ostrożności przy panujących warunkach pogodowych w dniu wczorajszym, jak również nie dochował należytej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych. Nie dostosował się również do znaku świetlnego koloru czerwonego, czyli naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym - powiedziała w rozmowie z TVN24 Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Kierowca ciężarówki usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. I za to grozi mu do 8 lat więzienia.

Nie będzie aresztu

W środę późnym popołudniem Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe zdecydował, że nie jest konieczny tymczasowy areszt wobec mężczyzny. Rzeczniczka gdańskiej prokuratury poinformowała, że wobec 35-latka nie zastosowano żadnych innych środków zapobiegawczych.

Wawryniuk wyjaśniła, że wniosek prokuratury dotyczący trzymiesięcznego aresztu umotywowany był surową karą grożącą mężczyźnie, a także obawą, że może on mataczyć lub próbować ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. Rzecznik dodała, że prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu.

Jak informowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim Marzena Pawłowicz-Johnstone, po tym, jak postawiono mu zarzut, mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. - Był roztrzęsiony, sam dziwił się, jak mogło dojść do takiego zdarzenia - powiedziała prokurator.

Dziewczynka przechodziła z mamą

Do wypadku doszło we wtorek po godzinie 13 na ulicy Gdańskiej. Jak podawała asp. szt. Marzena Szwed-Sobańska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, 8-letnia dziewczynka razem z 36-letnią mamą przechodziły przez wyposażone w sygnalizację przejście dla pieszych. Miały zielone światło.

- Dziewczynka wpadła bezpośrednio pod koła samochodu ciężarowego. Niestety, pomimo podjętej reanimacji, dziecko zmarło - przekazała. - Matka została delikatnie draśnięta i odrzucona na bok, nic jej się nie stało - poinformowała.

Ciężarówka jechała w kierunku Gdańska. Za jej kierownicą siedział 35-letni mężczyzna. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Jak mówiła asp. szt. Szwed-Sobańska, wjechał na przejście mimo czerwonego światła. Na Pomorzu padał śnieg. Mężczyzna był trzeźwy. Jeszcze we wtorek został zatrzymany.

Autor: est//ank / Źródło: Kontakt 24, TVN24, PAP

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

W jednej z popularnych sieciowych restauracji policjant zostawił służbową broń. Do tej sytuacji doszło w Kole (woj. wielkopolskie). Broń zabezpieczyła miejscowa policja.

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Źródło:
TVN24

Zakończyło się ustawianie pociągu na tor przy stacji Wrocław Sołtysowice. W środę wieczorem z nieznanych przyczyn skład się wykoleił. Nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu, ale wciąż są niewielkie utrudnienia w ruchu drogowym na al. Poprzecznej.

Wykoleił się pociąg towarowy, udało się przywrócić ruch

Wykoleił się pociąg towarowy, udało się przywrócić ruch

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24

"Groźnie wyglądający karambol na wiadukcie przy ulicy Marsa. Są dwie jednostki straży pożarnej, karetka i policja" - takie zgłoszenie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Zderzenie na wiadukcie, jedna osoba trafiła do szpitala

Zderzenie na wiadukcie, jedna osoba trafiła do szpitala

Źródło:
Kontakt24

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który obowiązuje od 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam - mówi wiceministra Aleksandra Gajewska.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Wiceministra przeprasza

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Wiceministra przeprasza

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nie udało się uratować mężczyzny, który "utracił funkcje życiowe" podczas transportu na izbę wytrzeźwień w Białymstoku. Policja zapewnia, że "zgon nie był spowodowany czynnościami interwencyjnymi funkcjonariuszy". Przyczynę jego śmierci wyjaśni sekcja zwłok. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł w radiowozie

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł w radiowozie

Źródło:
Kontakt24

14 godzin trwała podróż pociągiem "Śnieżka" z Wrocławia do Warszawy w związku z trudnymi warunki atmosferycznymi, które spowodowały w nocy z wtorku na środę opóźnienia na kolei. Jedna z pasażerek składu poinformowała redakcję Kontaktu 24, że brakowało "jakiejkolwiek komunikacji ze strony obsługi pociągu z pasażerami" i jest "mocno zdegustowana całą sytuacją". Rzecznik PKP Intercity zapewnił nas jednak, że "drużyna konduktorska opiekowała się podróżnymi i informowała o aktualnej sytuacji".

14 godzin z Wrocławia do Warszawy. "Brak jakiejkolwiek komunikacji ze strony obsługi pociągu"

14 godzin z Wrocławia do Warszawy. "Brak jakiejkolwiek komunikacji ze strony obsługi pociągu"

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Duży kawałek lodu spadł z dachu jadącej ciężarówki wprost na wyprzedzający ją samochód osobowy. Odłamek trafił w dach, pozostawiając na nim wgniecenie. - Strach się bać, co by było, gdyby ten lód uderzył w moją przednią szybę - podkreślił właściciel samochodu, pan Tadeusz, który przesłał nam nagranie ze zdarzenia.

Odłamek lodu spadł z ciężarówki na jadący samochód. Nagranie

Odłamek lodu spadł z ciężarówki na jadący samochód. Nagranie

Źródło:
Kontakt 24, tvn24.pl

Trudne warunki atmosferyczne spowodowały w nocy z wtorku na środę opóźnienia kilkuset pociągów. Na Kontakt24 otrzymaliśmy relacje dotkniętych utrudnieniami pasażerów. - Sytuacja na sieci kolejowej stabilizuje się. Wszystkie linie kolejowe są przejezdne - przekazały PKP Polskie Linie Kolejowe.

Trudne warunki na kolei i ogromne opóźnienia. Wszystkie linie kolejowe są już przejezdne

Trudne warunki na kolei i ogromne opóźnienia. Wszystkie linie kolejowe są już przejezdne

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Z mostu gen. Stefana Grota-Roweckiego odpadła metalowa platforma. Zamontowana pod płytą przeprawy konstrukcja była używana podczas przeglądów technicznych. Jak zapewnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, uszkodzenie nie ma wypływu na ruch pojazdów i pieszych na moście.

Z mostu Grota-Roweckiego odpadła platforma

Z mostu Grota-Roweckiego odpadła platforma

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W aptekach w Polsce brakuje leku o nazwie Nakom Mite, który jest stosowany w leczeniu objawów choroby Parkinsona. Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy na Kontakt24. "Z informacji uzyskanych od podmiotu odpowiedzialnego wynika, że kolejna dostawa przewidziana jest na koniec marca bieżącego roku" - poinformował Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Koncern Neuca zapewnia, że sprowadził odpowiednik leku.

W aptekach brakuje ważnego leku. "Już zaczynam się źle czuć"

W aptekach brakuje ważnego leku. "Już zaczynam się źle czuć"

Źródło:
tvn24.pl