Z niewiadomych przyczyn samochód ciężarowy jadący krajową "28" wylądował w rowie we wsi Graboszyce (woj. małopolskie). Kierowca wyszedł z tego cało, jednak do wyciągnięcia ciężarówki potrzebny jest ciężki sprzęt. Zdjęcia i informacje na Kontakt 24 przysłał serwis WadowiceOnline.
Straż pożarna dostała wezwanie kilka minut po godz. 18. - Na miejsce pojechało osiem zastępów - mówi st. kpt. Zbigniew Jekiełek, rzecznik PSP w Oświęcimiu.
- Nie wiadomo dlaczego ciężarówka wylądowała kołami do góry w rowie, to ustali policja. Kierowca wyszedł z tego cało - dodaje.
Trudna akcja straży
- Ciężarówka przewoziła rury, cały ładunek zostanie pewnie na miejscu. Natomiast do usunięcia samochodu potrzebny jest ciężki sprzęt - tłumaczy strażak. - Akcja będzie prowadzona po zmroku, więc musimy rozstawić światła. Dodatkowo z uszkodzonego zbiornika trzeba wypompować paliwo, inaczej nie można odholować pojazdu - dodaje.
Utrudnienia na krajowej "28" zakończyły się przed godz. 23.
Autor: kab/aw