Tylko szybka reakcja rowerzysty zapobiegła tragedii na jednej z łódzkich dróg. Kierowca ciężarówki spychał jednoślad podczas manewru wyprzedzania. Nagranie z tego zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak widać na nagraniu, rowerzystę jadącego ulicą wyprzedza samochód ciężarowy. Samochód jedzie jednak bardzo blisko, w końcu zmusza cyklistę do zjechania z drogi.
Nagranie pochodzi z wideorejestratora zamontowanego na pasku plecaka mężczyzny. Jak relacjonował autor, poczuł się zagrożony.
- Kierujący ciągnikiem z naczepą podjął się manewru wyprzedzania nie mając na niego miejsca i nie zachowując minimalnej odległości od wyprzedzanego roweru. Zmusił mnie do nagłego hamowania i w końcu zepchnął z drogi na pobocze. Gdybym się nie zatrzymał, wylądowałbym pod kołami ciężarówki – stwierdził pan Krzysztof.
Jak twierdzi Reporter 24, podobne sytuacja zdarzają się często. - Zwykle samochody osobowe mijają mnie o włos. Takie sytuacje zdarzają się średnio co dwa dni – tłumaczył.
Co najmniej metr odstępu
Nagranie przesłał policji na "Stop agresji drogowej". O komentarz do nagrania poprosiliśmy Jagodę Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
- Zachowanie kierującego samochodem ciężarowym jest zdecydowanie nieprawidłowe. Zgodnie z art. 24 ust. 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu. W razie wyprzedzania roweru odstęp ten nie powinien być mniejszy niż 1 metr - podkreśliła policjantka.
- Za takie wykroczenie kierującemu grozi mandat karny w wysokości 300 zł. Jednakże w momencie, gdy kierowca stwarza zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kara ta jest zwiększana do 500 zł. W każdym przypadku o wysokości kary dla kierowcy może decydować sąd - dodała.
Autor: ahw/ak