Przez trzy godziny strażnicy miejscy oraz ornitolog z Ostrowa Wielkopolskiego próbowali schwytać pawia. Bezskutecznie. Zdjęcia pięknego ptaka zaglądającego przez okno do mieszkania zamieścił w naszym serwisie Reporter 24 o nicku Simon_Petrus.
Jak powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Włodzimierz Kupiej ze straży miejskiej w Ostrowie Wielkopolskim, w poniedziałek przed południem mieszkańcy zawiadomili Wydział Zarządzania Kryzysowego o niecodziennym gościu, który zawitał na ulicę Kaliską.
O pomoc w schwytaniu pawia naczelnik WZK zwrócił się do straży miejskiej, która wraz z ornitologiem o godzinie 15:40 rozpoczęła próbę jego ujęcia. "Paw był zdrowy, przefruwał z drzewa na drzewo, z dachu na dach. Strażnikom, którzy uczestniczyli w akcji, nie udało się nawet podejść do niego na taką odległość, aby móc zarzucić specjalne siatki do łapania dzikich zwierząt" - relacjonował Włodzimierz Kupiej.
Jak wyjaśnił Kupiej, w akcji łapania ptaka nie sprzyjała topografia okolicy. "Miejsce, w którym się pojawił jest bardzo zadrzewione, znajdują się tam działki z domami jednorodzinnymi i ogrodami" - wyjaśnił strażnik.
O godzinie 18:45, po wielokrotnych bezskutecznych próbach ujęcia pawia, strażnicy miejscy i ornitolog dali za wygraną. "Ptak posiadał dwie obrączki, jednak nie wiemy czy był zaobrączkowany przez właściciela czy przez ornitologów, którzy badają dziko żyjące ptaki" - powiedział Kupiej.
Jak dodał, we wtorek do straży nie wpłynęło żadne zgłoszenie o ponownym pojawieniu się ptaka.
Autor: aolsz//tka