"Dzięki za całe wsparcie, które daje Polska Ukrainie". Chusteczkę z takimi słowami znalazła za wycieraczką auta pani Danuta, Polka mieszkająca w Vancouver. Autor "listu" najprawdopodobniej zauważył proporczyk z biało-czerwoną flagą, który wisiał wewnątrz auta Reporterki 24. "Myślałam, że serce mi wyskoczy z dumy" - relacjonowała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w kanadyjskim Vancouver, gdzie mieszka pani Danuta.
- Pojechałyśmy z wnuczką do sklepu, zaparkowałyśmy auto i poszłyśmy na zakupy, a kiedy wróciłyśmy, zobaczyłyśmy za wycieraczką jakiś papier. Najpierw pomyślałam, że może to mandat - wspominała.
"Myślałam, że serce mi wyskoczy z dumy"
To była chusteczka. - Były na niej podziękowania dla Polski za wsparcie Ukrainy. Dopisano w języku ukraińskim: chwała Ukrainie. Już po angielsku: chwała Polsce. Wzruszyłam się ogromnie, tak mnie to podniosło na duchu, uradowało. Myślałam, że serce mi wyskoczy z radości i dumy - relacjonowała Reporterka 24.
- Jeżdżę tym autem od 27 lat, mam powieszony proporczyk z chorągiewką w barwach Polski i godłem. Z tyłu samochodu przyklejoną mam naklejkę, z napisem Poland - powiedziała, wyjaśniając, skąd autor lub autorka notatki mogli przypuszczać, że auto należy do Polki.
Pani Danuta chciała podzielić się tą chwilą radości z innymi. - Pomyślałam, że pokażę te zdjęcia, bo to taki miły akcent, budujący, że ktoś docenia wysiłki Polski w pomocy Ukrainie. Ta osoba, która napisała ten tekst na chusteczce, też na pewno przeżywa to, co dzieje się na Ukrainie. Być może to właśnie ktoś z Ukrainy, bo na chusteczce jest też napis po ukraińsku - zauważyła.
Autor: jw,est/mj / Źródło: Kontakt 24