Kierowca Mercedesa Sprintera, który w niedzielę wjechał pod zbyt niski wiadukt w Tychach, okazał się mieć zakaz kierowania pojazdami - poinformowała policja. Teraz 27-letniemu Chińczykowi zameldowanemu w Polsce za niedostosowanie się do wyroku sądowego grożą trzy lata więzienia. Efekt roztargnienia kierowcy można zaobserwować na nagraniu, który zamieścił w serwisie Kontaktu 24 @jacek 1008.
Informację o skutkach nieuwagi kierowcy Mercedesa Sprintera podaliśmy w niedzielę. Jak informowała nas wtedy Katarzyna Kołodziejczyk z Komendy Miejskiej Policji w Tychach, do kolizji doszło ok. godz. 17.30 na ulicy Glińczańskiej na lokalnej drodze w Tychach. "Kierowca Mercedesa Sprintera, najprawdopodobniej przez nieuwagę, wjechał pod wiadukt, pod którym nie zmieściła się kabina ładunkowa auta. Część samochodu uległa uszkodzeniu, ale na szczęście kierowcy nic się nie stało" – tłumaczyła w niedzielę rzeczniczka.
Teraz policja poinformowała, że Mercedesem kierował 27-letni Chińczyk, który ma orzeczony zakaz kierowania pojazdami. Mężczyzna dostał 300 złotych mandatu oraz na resztę dnia trafił do policyjnego aresztu. Za nie stosowanie się do wyroku sądowego grożą mu nawet trzy lata więzienia.
Autor: aj//tka