Lato nie rozpieszcza pogodą nie tylko Polaków. Seria burz nawiedziła w nocy z piątku na sobotę amerykański stan Illinois. Mieszkańcy chociażby miasta Chicago zostali odcięci od prądu. Wiele dróg zostało zamkniętych. Odwołano też ponad 100 lotów. Zdjęcia z zalanych przedmieść Chicago do redakcji Kontaktu 24 przesłał @Piotrek.
O intensywności ulewy niech świadczy fakt, że został pobity rekord opadów. Aż 17,5 cm deszczu odnotowano w sobotę w punkcie pomiarowym na międzynarodowym lotnisku O'Hare. To największa ilość odpadów, która spadła w ciągu jednego dnia od 1871 roku, czyli od momentu, kiedy zaczęto gromadzić tego typu dane.
Na ratunek kierowcom
Naporu wody, która spadła na Chicago i okolice podczas nawałnicy, nie wytrzymały studzienki kanalizacyjne. Piwnice wielu budynków zostały zalane. Na niektórych odcinkach dróg kierowcy porzucali swoje samochody. Miejscami poziom wody wynosił ponad trzy metry.
Odwołane loty, awarie prądu
Lokalne podtopienia dróg doprowadziły do tego, że przedsiębiorstwo komunikacyjne w Chicago musiało odwołać kursy na niektórych liniach autobusowych. Z powodu zalanych torów wstrzymano też przejazdy miejskiej kolejki.
Nawałnica dała się we znaki również podróżnym zgromadzonym na lotnisku O'Hare. Odwołanych zostało ponad 100 lotów. Pozostałe miały nawet godzinne opóźnienia.
Gwałtowna burza spowodowała kolejną w tym sezonie awarię prądu. Zakłócenia dotknęły ponad 87 tys. odbiorców.
Autor: map,dsz//ŁUD/ja