Kierowca forda najpierw próbował wepchnąć się do ruchu, później zajechał drogę. Na koniec przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Wszystko zarejestrował Reporter 24, który niecierpliwego kierowcę spotkał na swojej drodze. Sprawie przygląda się policja. I mówi wprost - kierowcy forda należy się 18 punktów karnych i mandaty. Nagranie z Kielc otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na nagraniu widać, jak przed samochód Reportera 24 z pasa, z którego można włączyć się do ruchu, próbuje wjechać kierowca forda. Sytuacja miała miejsce 3 maja na ulicy Tarnowskiej w Kielcach.
- Za kierownicą siedział młody człowiek. Zacząłem trąbić, bo odległość od samochodu, który jechał przede mną, gwałtownie zmalała. Chyba próbował wjechać już przed niego - mówił pan Stanisław. - Pomimo użycia klaksonu nadal próbował zepchnąć mnie z pasa lub zmusić do gwałtownego hamowania.
Kilkadziesiąt metrów dalej kierowca forda dogonił Reportera 24, zajechał mu drogę i gwałtownie przyhamował, po czym zaczął zmieniać pasy ruchu.
- Uratował mnie system ABS. Córka była totalnie roztrzęsiona i nie umiała opanować emocji - powiedział pan Stanisław.
W dalszej części nagrania widać, jak kierowca forda wjeżdża na skrzyżowanie ulic Tarnowskiej i Wapiennikowej, a następnie skręca na czerwonym świetle. - To był wariat, dosłownie wariat - zakończył mężczyzna.
18 punktów i trzy mandaty
Reporter 24 przesłał nagranie do świętokrzyskiej policji. - Jak wynika ze wstępnej analizy nagrania, kierujący fordem mógł dopuścił się kilku wykroczeń: nie ustąpienia pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu, powodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu poprzez zajeżdżanie drogi, gwałtownego hamowania oraz nie stosowania się do sygnalizator S3 - przekazał kom. Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Kielcach.
Jak dodał, za popełnione wykroczenia kierowca forda mógłby otrzymać 18 punktów karnych oraz trzy mandaty - każdy do 500 złotych. Postępowanie w sprawie o wykroczenie prowadzić będzie Komenda Miejska Policji w Kielcach.
Autor: mj/ak,ank