W szpitalu zmarła kobieta poszkodowana w zderzeniu busa z pociągiem w Bratoszewicach (woj. łódzkie, pow. zgierski). Jet to dziewiąta ofiara wypadku, do jakiego doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym przed godziną 6. Samochód został zepchnięty przez pociąg ok. 30 metrów od przejazdu. Pierwsze zdjęcia z miejsca tego tragicznego wypadku otrzymaliśmy od internautów.
Busem do pracy jechało 10 osób, w większości narodowości ukraińskiej. Pasażerowie byli zatrudnieni w pobliskiej przetwórni owoców. Sześć kobiet i dwóch mężczyzn zginęło, dwie pozostałe kobiety zostały ciężko ranne. Po kilku godzinach od wypadku nadeszła informacja, że jedna z rannych kobiet zmarła w szpitalu. Żaden z pasażerów pociągu nie ucierpiał. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że bus był zarejestrowany na sześć osób.
Samochód jechał lokalną drogą Domaradzyn - Bratoszewice. Jak informuje PAP, prawdopodobnie kierujący pojazdem nie zachował należytej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pociągowi relacji Łowicz Główny - Łódź Kaliska. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pociąg jechał z prędkością ok. 30-40 km/h.
Jak powiedział na antenie TVN24 Krzysztof Zieliński ze straży pożarnej w Zgierzu, uderzenie było na tyle silne, że trudno jest rozpoznać markę samochodu. Na miejscu zderzenia jest przedstawiciel prokuratury, która z policją prowadzi postępowanie wyjaśniające przyczyny wypadku.
Utrudnienia w ruchu
Linia kolejowa pomiędzy Głownem i Strykowem była nieprzejezdna do ok. godz. 13.30 (uruchomiono komunikację zastępczą, natomiast pociągi dalekobieżne kierowane były na inne trasy).
Autor: db//tka