Na warszawskiej Pradze, po kilku dniach przygotowań, ruszyła rozbiórka pomnika Braterstwa Broni, zwanego potocznie pomnikiem "czterech śpiących". Operacja demontażu i przenoszenia dobrze znanych mieszkańcom Warszawy figur potrwa miesiąc. Zdjęcia z "przebudzania czterech śpiących" zamieścił w serwisie Kontaktu Reporter 24 Arti.
Pozwolenie na rozbiórkę wydano 27 października. Przygotowania do operacji przenoszenia pomnika rozpoczęły się kilka dni temu. Najpierw "czterech śpiących" ogrodzono, a następnie postawiono rusztowania. Przez najbliższe 30 dni robotnicy będą demontować figury żołnierzy, zdejmować litery, tablice i kamienną fasadę.
Zniknie, ale nie na dobre
Demontaż pomnika i przeniesienie go jest potrzebne po to, by rozpocząć prace przy budowie metra Dworzec Wileński. Nie oznacza to jednak, że lubiany przez mieszkańców warszawskiej Pragi pomnik zniknie na dobre. Odrestaurowany monument zostanie przestawiony kilkadziesiąt metrów dalej - na ulicę Cyryla i Metodego.
"Żal, żal że to już koniec"
"Jedni cieszą się że pomnik znika, inni wspominają lata swoje młodości i czasy, kiedy to umawiano się przy pomniku na spotkania" - pisze Reporter 24 Arti i przytacza wypowiedź jednej z osób, którą spotkał na miejscu rozbiórki. "Żal, żal że to już koniec, ale cóż, takie czasy. Musimy iść do przodu. Skoro pomnik koliduje z budową metra, to taki jego los..."
Autor: kde//ja