Do niebezpiecznej sytuacji doszło, kiedy auto Reportera 24 mijało jadącą w przeciwnym kierunku ciężarówkę. Wtedy z naczepy spadła bryła lodu, która stłukła szybę samochodu. Nagranie z okolic Jabłonowa Pomorskiego (Kujawsko-Pomorskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zdarzenie miało miejsce 7 stycznia (data widoczna na nagraniu jest nieprawidłowa).
Pan Daniel jechał drogą wojewódzką 543 w kierunku Grudziądza. - Podczas mijania tira spadła mi na auto pokaźna bryła lodu - relacjonował Reporter 24.
Całą sytuację zarejestrowała kamera samochodowa. Na nagraniu widać, jak z naczepy samochodu ciężarowego jadącego z przeciwnego kierunku spada kawałek lodu. Bryła uderza w przednią szybę auta pana Daniela.
"Ruszyłem za sprawcą"
Na szybie samochodu pojawiła się pajęczyna. -Zawróciłem i ruszyłem za sprawcą. Wtedy zauważyłem, że leci z niego więcej odłamków - opisywał Reporter 24.
Jak relacjonował, udało mu się wyprzedzić i zatrzymać ciężarówkę. - Powiedziałem, co się stało. Kierowca mówił, że jego samochód stał całą noc, a on dopiero ruszył - powiedział.
- Tłumaczył, że naprawdę starał się odśnieżyć przed jazdą. Nie chciał jednak oglądać nagrania, od razu zaczęliśmy pisać oświadczenie, więc naprawa szkody będzie z OC sprawcy - wyjaśnił pan Daniel.
Przyznał, że była to dla niego "niebezpieczna i nieprzyjemna sytuacja". - To były sekundy. Na całe szczęście prędkość niewielka i szyba wytrzymała uderzenie - podkreślił.
podczas wymijania tira spadła mi na auto pokaźna bryła lodu - relacjonuje pan Daniel (http://www.tvn24.pl)
Autor: FC/i / Źródło: TVN24 Poznań