Kupił części na aukcji internetowej i sam złożył broń. Potem strzelał z niej do rodziny i policjantów. Znamy już pierwsze ustalenia policji na temat pochodzenia broni, znalezionej w mieszkaniu desperata z Rybnika.
Jak dowiedziała się redakcja Kontaktu 24, w mieszkaniu mężczyzny znaleziono pięć sztuk broni (wcześniej policja mówiła o co najmniej sześciu sztukach) - dwie gazowe i trzy ostre.
Zrobił sam
Według najnowszych ustaleń policji, broń gazową mężczyzna najprawdopodobniej przywiózł z Czech.
Dwie sztuki broni ostrej pochodziły z targu staroci. Zadziwia natomiast pochodzenie ostatniego egzemplarza.
"Prawdopodobnie mężczyzna kupił części na jednym z serwisów aukcyjnych i sam złożył broń" - mówi nadkom. Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Teraz wstępne ustalenia policjantów muszą potwierdzić specjaliści.
ja//ŁUD
Autor: redakcja