W szpitalu zmarł 59-letni mężczyzna, który był jedną z dwóch osób staranowanych przez BMW. Pojazd wpadł na chodnik po wcześniejszym zderzeniu z innym autem. Do wypadku doszło w Poznaniu (woj. wielkopolskie). Nagranie z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do wypadku doszło przy ulicy Wierzbięcice.
- Około godziny 11 dostaliśmy zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, w którym uczestniczyły BMW i citroen - poinformowała nas Dominika Bral z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Na miejscu zastaliśmy jednak tylko jeden samochód. Citroen najprawdopodobniej odjechał - dodała.
Zmarł w szpitalu
Ze wstępnych ustaleń wynika, że po zderzeniu BMW przeleciało przez wysepkę tramwajową i wylądowało na chodniku. Tam staranowało dwóch przechodniów i zatrzymało się na ścianie budynku. - Piesi trafili do szpitala w ciężkim stanie - poinformował reporter TVN24 Aleksander Przybylski. Jednego z nich, 59-letniego mężczyzny, nie udało się uratować.
Reporter na miejscu zdarzenia o okoliczności wypadku pytał również świadków. Ich wersje są podzielone. Jedni twierdzą, że kierowcy samochodów ścigali się, a ten siedzący za kierownicą BMW stracił panowanie nad pojazdem. Inni nie potwierdzają jednak wersji z wyścigiem.
Szukają drugiego
- To była brawura 19-letniego kierowcy BMW. Kierowcy bez ubezpieczenia samochodu, a także bez prawa jazdy. Nigdy go nie posiadał. Został już zatrzymany - poinformował w rozmowie z TVN24 Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. Jak poinformowała policja, udało się już namierzyć właściciela citroena berlingo, samochodu, który również brał udział w wypadku. Obecnie trwają poszukiwania. Nie wiadomo dlaczego odjechał z miejsca zdarzenia.
Autor: sc/aw