Wybitny szybownik, zasłużony pilot. Lata doświadczeń i tysiące wylatanych godzin - kapitan Tadeusz Wrona. Po wtorkowym perfekcyjnie wykonanym manewrze awaryjnego lądowania, został okrzyknięty bohaterem. Posadził Boeinga 776 bez wysuniętego podwozia. Manewr dzięki dużej wprawie pilota zakończył się pomyślnie. Nikt z 220 pasażerów znajdujących się na pokładzie nie został ranny. Zdjęcia kapitana Wrony z szybowcowych Mistrzostw Polski w Lesznie zamieścił w serwisie Kontaktu 24 internauta szybownik.
53-letni wrona lata samolotami pasażerskimi od 20 lat. Do awaryjnego lądowania doszło wczoraj tuż po 14:30. Samolot polskich linii lotniczych LOT Boeing 767 wylądował awaryjnie na warszawskim Okęciu. Na pokładzie było 231 osób. Nikt nie został ranny. Maszyna musiała lądować, po tym jak nie wysunęło się podwozie. Mimo to, pilot bezpiecznie posadził maszynę na pasie lotniska. Podczas lądowania pojawił się niewielki ogień, ale służby lotniska natychmiast go stłumiły. Pilot wylądował bez wysuniętego podwozia. O awarii maszyny i awaryjnym lądowaniu czytaj więcej.
"Pozdrawiam cię Tadku"
- Pozdrawiam cię Tadku i gratuluję fantastycznego lądowania. To jest mistrzowski wyczyn - mówił na antenie TVN24 Dariusz Cisek, instruktor, pilot i sędzia szybowcowy - bliski znajomy kpt. Tadeusza Wrony. Dariusz Cisek i Tadeusz Wrona znają się ponad 12 lat. - Tadek jest znakomitym pilotem szybowcowym. Niejednokrotnie sędziowałem zawody z jego udziałem. Zawsze fantastycznie pilotował szybowce. Umiał lądować nimi w polu i myślę, że te umiejętności spowodowały, że Tadek tak fantastycznie sobie poradził - mówił instruktor. Czytaj więcej
Autor: mmt/jaś