Stado bocianów można było spotkać dzisiaj na łąkach pomiędzy Rymanowem a Iwoniczem wzdłuż drogi krajowej numer 28 (woj. podkarpackie). To "'bocianie wesele' to znak, że skończyło się lato" napisał na Kontakt 24 @Tomek, autor zdjęć. Ale, jak wyjaśnił w rozmowie z naszą redakcją ornitolog i dyrektor warszawskiego zoo, Andrzej Kruszewicz, lato jeszcze trochę potrwa, bo ptaki te będą odlatywać z Polski do połowy września.
"Co roku ma miejsce takie zjawisko i to w tym samym miejscu. Kiedyś dało się to obserwować po dwóch stronach drogi, ale dziś tylko po jednej stronie. Wpływ na taki stan rzeczy mają elektrownie wiatrowe zlokalizowane na północ od Rymanowa, które skutecznie odstraszają ptaki od łąk i po części przecięły im korytarz powietrzny" - napisał @Tomek. Jak zauważył, świadczy to o wyjątkowej inteligencji tych zwierząt.
Pierwsze bociany odleciały już na początku tego tygodnia. Jak wyjaśnił w rozmowie z Kontaktem 24 Andrzej Kruszewicz, muszą mieć one do tego sprzyjające warunki - temperaturę co najmniej 20 stopni Celsjusza. Dodał, że bociany to ptaki, które wylatują stosunkowo późno. Przed nimi były już wilgi, muchołówki, jerzyki i kraski. "Sejmik bociani nie musi natomiast oznaczać odlotu ptaków, mogą na razie tylko się zbierać" - powiedział.
Autor: ap/jaś