Jeszcze kilka dni temu bocian Szymek nie mógł sam jeść i potrzebował opieki. Teraz ptak, którym zajął się mieszkaniec wielkopolskiej wsi Ochle, stanął na nogi, a już niedługo zacznie latać. Na Kontakt 24 dostajemy kolejne informacje i zdjęcia ptaka, który zawdzięcza życie panu Zbyszkowi.
Historię bociana Szymka opisaliśmy kilka dni temu. Ptakiem zaopiekował się pan Zbyszek, który wcześniej dowiedział się od sąsiadów, że zwierzę leży pod słupem. - Mógł być tam nawet dwa dni. Nikt nie wiedział jak mu pomóc i nikt nie wierzył, że przeżyje. Postanowiłem się nim zaopiekować - opowiadał mężczyzna.
Po telefonie do weterynarza i kilku wskazówkach pan Zbyszek zajął się ptakiem. Szymek pije wodę i zdrowo się odżywia. W jego menu znajdują się piersi drobiowe, a także kurza wątróbka. Bocian zajada się też ślimakami i rybami. - Póki co nie złapaliśmy dla niego polnej myszy - dopowiada pan Zbyszek.
Przygotowania do lotu
Dzięki opiece Szymek czuje się lepiej. - Pierwszy raz od upadku samodzielnie stanął na smukłych czerwonych nogach. Jeszcze niepewnie, ale już zrobił kilka kroków - relacjonuje pan Zbyszek. - Pierwszy raz sam też jadł. Najbardziej smakuje mu jajko gotowane ze skorupką. Jak pogoda dopisze, rozpoczniemy przygotowania do latania - opowiedział nam w niedzielę mężczyzna.
Pan Zbyszek zapewnia, że Szymek zostanie u niego tak długo jak będzie trzeba. Gdy odzyska siły, odleci do swojego domu.
Autor: sc/aw