Nietrzeźwy kierowca BMW po uderzeniu w drzewo, mimo pękniętej miednicy uciekł z miejsca zdarzenia. Po pościgu został złapany. Do wypadku doszło w okolicach Głogowa (woj. dolnośląskie). W czasie gęstej mgły kierujący pojazdem stracił panowanie nad BMW zjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo. Straż musiała rozcinać auto, aby wydostać z niego poszkodowanych. Kierujący i dwóch pasażerów zostali przewiezieni do szpitala. Film oraz zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Reportera 24 PawlaNews.
Policja otrzymała zgłoszenie o wypadku o godzinie 21.55.
"Kierujący samochodem marki BMW na łuku drogi w czasie gęstej mgły stracił panowanie nad autem. Wjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo" - poinformował nas asp. sztab. Ryszard Paleń, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.
"35-letni kierowca BMW zbiegł z miejsca zdarzenia. Został złapany dopiero po pościgu. Okazało się, że miał pękniętą miednicę. Szok powypadkowy pomógł mu w ucieczce" - powiedział nadkom. Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.
Dodał, że po przewiezieniu mężczyzny do szpitala w czasie badań okazało się, że jest on nietrzeźwy. Miał 0,58 promila alkoholu. Dwaj pasażerowie, którzy z nim jechali z obrażeniami głowy także trafili do głogowskiego szpitala.
Autor: aw/jas