Ratownicy z Mielna pożegnali sezon zgodnie ze swoją tradycją, czyli na waleta. Jak głosi przesąd, jeśli ich pośladki na koniec wakacji są blade w porównaniu do reszty ciała, to lato było udane. Na miejscu z aparatem fotograficznym był Reporter24, WojtekPk.
"Od kiedy sięgam pamięcią, a pracuje tu od ponad 20 lat, w ten sposób chłopcy celebrują zakończenie sezonu" - powiedziała redakcji Kontaktu 24 Aldona Prusinowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielnie.
Skąd ta tradycja - nie wie chyba nikt. "Choć jestem ratownikiem od 36 lat, a od 16 ich szefem, nie wiem, jak to się zaczęło" - przyznaje Leszek Pytel. I zaznacza, że rezygnacja ze zwyczaju nie wchodzi w grę.
Pośladkiem w nudę
"To ciekawy sposób na pożegnanie się z plażowiczami i wakacjami. Aby na naszej plaży nie było nudno, co roku szykujemy wiele atrakcji, to jedna z nich" - mówi Pytel.
"To bardzo fajny sposób na pożegnanie lata" - śmiejąc się, dodaje Aldona Prusinowska.
Nie tylko mężczyźni
Wśród 67 ratowników Wodnego Pogotowia Ratunkowego w Mielnie jest 16 kobiet. Dotąd miały opory wobec uczestnictwa w tradycyjnej kąpieli. I to się jednak zmienia.
"W tym roku cztery z nich zdecydowały się wziąć w niej udział" - z satysfakcją zaznacza Leszek Pytel.
A czy Wy znacie inne oryginalne sposoby pożegnania lata lub powitania jesieni? Jeśli tak, to zamieszczajcie je w swoich profilach na Kontakcie24!
kc//ŁUD
Autor: redakcja