Remisem 1:1 zakończyło się spotkanie Włochy-Chorwacja. Mecz na Stadionie Miejskim w Poznaniu oglądało kilkadziesiąt tysięcy kibiców, w tym blisko 20 tysięcy fanów chorwackiej reprezentacji. Zagraniczni goście bawili się na poznańskich ulicach od samego rana, co uwiecznił na zdjęciach internauta @Dariusz. Pierwsza połowa meczu należała do Włochów. Bramkę w 39 minucie strzelił Andrea Pirlo. Chorwatom udało się doprowadzić do remisu dopiero w 72 minucie, kiedy piłka po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, trafiła do Mario Mandzukica. Zgromadzeni na trybunach Chorwaci oszaleli z radości, a nad murawą Stadionu Miejskiego zaczął unosić się dym ze środków pirotechnicznych użytych przez chorwackich kibiców. Sędzia na moment przerwał grę.
Bawili się od rana Chorwaci swój temperament pokazali jeszcze przed meczem. Od rana, ubrani w kolorowe koszulki, bawili się na Starym Rynku w ogródkach gastronomicznych. Przy jednym z nich wykrzykiwali hasła zwycięstwa, podrzucając przy tym gumową lalkę w koszulce z napisem Italia. Jak zapewniali w rozmowie z PAP wolontariusze, chorwaccy kibicie zachowywali się jednak przyjaźnie i byli sympatyczni. "Pytali nas o drogę do centrum miasta, Strefę Kibica i gdzie można kupić piwo" - mówiła wolontariuszka Ania.
18 tysięcy na trybunach
Jak podaje PAP na stadionie w Poznaniu zasiadło około 18 tysięcy Chorwatów. Większość z nich opuszczała stadion usatysfakcjonowana wynikiem meczu. "Jestem zadowolony z remisu. Poziom był lepszy niż w meczu z Irlandią, bo Włosi to bardziej wymagający przeciwnik. Jest szansa nawet na pierwsze miejsce w grupie, bo z grupy na pewno wyjdziemy" - mówił Ivo z Zagrzebia.
Autor: kde/jaś