Balon lądujący między Kębłowem i Świętnem w Wielkopolsce zahaczył o linię energetyczną i stanął w ogniu. Podróżowały nim dwie osoby. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę około godziny 20:30. Balon lądował w pobliżu linii średniego napięcia i zahaczył o kable, wskutek czego jego poszycie zaczęło płonąć.
- Pilot posadził już balon na ziemi, gondola jednak odbiła się od niej i balon uniósł się w górę. Wtedy wiatr zniósł go na linię średniego napięcia - relacjonuje Wojciech Adamczyk z wolsztyńskiej policji.
Pomogli strażacy
W środku znajdowały się dwie osoby, ale nic im się nie stało. Na miejscu pojawili się strażacy z OSP Kębłowo i OSP Świętno.
- W zasadzie to najechaliśmy na to zdarzenie, wracając z zabezpieczania mistrzostw Polski w kajakarstwie. Zauważyliśmy balon, który zawisł na linii energetycznej, zjechaliśmy i zapytaliśmy, czy ktoś wymaga pomocy. Okazało się, że wszyscy podróżujący o własnych siłach opuścili wcześniej balon - mówi Waldemar Wielgosz, dowódca akcji z OSP Świętno.
Leciały iskry
W tym czasie balon zaczął się topić od wysokiej temperatury, a linia energetyczna - iskrzyć.
- Wezwaliśmy pogotowie energetyczne i zamknęliśmy dla bezpieczeństwa drogę - wyjaśnia Wielgosz.
Po wyłączeniu prądu, strażacy ugasili płonącą czaszę. Cała akcja trwała około czterech godzin. Na czas akcji gaśniczej prądu pozbawione były okoliczne miejscowości. - Policja wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie tego wypadku - przekazuje Adamczyk.
Autor: FC/b / Źródło: Kontakt 24, TVN24 Poznań