Przepiękne widoki ośnieżonych Tatr mógł w niedzielę podziwiać uczestnik lotów szybowcowych, który postanowił podzielić się swoimi wrażeniami w serwisie Kontaktu 24. Internauta o nicku mavericknt podkreślał, że prognozy nie były optymistyczne, mimo to lot okazał się sukcesem.
"Prognozy dla Nowego Targu nie były zbyt optymistyczne. Niż Aleksandra był zbyt wysoko na północ, aby dać nam czysty południowy wiatr. Jednak rano stwierdziliśmy, że lecimy" - napisał w niedzielę internauta.
Jak relacjonował, podejmował dwie mało pomyślne próby lotu szybowcem. "Po wyczepieniu szybowiec staje względem ziemi, lecimy tylko 10 km/h na kierunku 240-250 stopni. Już wiemy, że nic z tego nie będzie, odwracamy o 180 stopni, aby zrobić pomiary. Po około godzinie lądujemy na lotnisku" - opisywał.
"Coś drgnęło"
W trakcie kolejnej próby "coś drgnęło" i szybowiec leciał w polu falowym. "Po podejściu bardziej na południowy-zachód noszenie wzrasta nawet do 3m/s. Nad nami soczewka. W tym polu falowym latamy do zachodu słońca" - napisał mavericknt.
Internauta dodał, że widoki w niedzielę były piękne, ponieważ widzialność wynosiła 100 lub więcej km.
Pogoda sprzyja szybowcom
Panująca w ostatnich dniach pogoda najwyraźniej sprzyja lotom szybowcowym w Tatrach.
W piątek orkan Aleksandra był wyjątkowo pomyślny dla pilotów z Aeroklubu w Nowym Targu, którzy również podzielili się swoimi zdjęciami i relacją z lotu. Czytaj więcej na Kontakcie 24.
Autor: aka/ja