Awaryjne lądowanie na wojskowym lotnisku w Radomiu. W środę, kilka minut po godzinie 13.00, piloci wojskowego „Orlika", po stwierdzeniu usterki podwozia, podjęli decyzję o wykonaniu procedury lądowania awaryjnego - "na brzuchu". Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od internauty o nicku @adek23.
Samolot PZL-130 TC II „Orlik" lądował awaryjnie o 13.08 na wojskowym lotnisku Sadków. Jak informuje Dowództwo Sił Powietrznych, podczas podejścia do lądowania, załoga stwierdziła brak możliwości wypuszczenia podwozia.
"Po wypracowaniu paliwa piloci wykonali procedurę lądowania awaryjnego na pasie zapasowym, z zachowaniem obowiązujących przepisów i procedur (silnik został wyłączony przed przyziemieniem). Lądowanie odbyło się na lotnisku macierzystym bez następstw, samolot został uszkodzony w niewielkim stopniu. Dwuosobową załogę samolotu stanowili bardzo doświadczeni piloci - instruktorzy z 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Autor: kde/jaś