Awaria sieci trakcyjnej w Miechowie (woj. małopolskie) spowodowała duże opóźnienia pociągów. O problemach na kolei informowali nas pasażerowie. Niektóre składy zanotowały opóźnienia sięgające czterech godzin.
"Pociąg, jadący z Krakowa do Olsztyna, ruszył po 20 minutach, a potem stanął przed Słomnikami (woj. małopolskie). Po trzech godzinach ponownie ruszył. Jesteśmy w Sędziszowie i mamy już cztery godziny opóźnienia" - napisał przed godziną 16 Jerzy.
Duże opóźnienia
Krzysztof dodawał: "Pociąg z Jeleniej Góry, który miał być w Krakowie około godziny 14, stoi ponad 20 kilometrów od Miechowa, a 50 km od Krakowa".
Według informacji zamieszczonych na stronie portalpasazera.pl, największe opóźnienie miał pociąg jadący z Krakowa do Olsztyna - 214 minut (stan na godzinę 18:15). Skład z Krakowa do Gdyni był spóźniony o 208 minut, a do Warszawy Wschodniej - 150. Natomiast pociąg z Zakopanego do Warszawy Wschodniej został odwołany od stacji początkowej do Krakowa Płaszowa. Pasażerowie musieli przesiąść się do autobusów.
Awaria trakcji
Karol Jakubowski z PKP PLK powiedział w rozmowie z nami, że powodem opóźnień było uszkodzenie pantografu i sieci trakcyjnej na stacji w Miechowie (woj. małopolskie). Było to około godziny 11. - Do godziny 13:20 ruch pociągów był wstrzymany - tłumaczył. - Zamiast niektórych pociągów wprowadzono komunikację autobusową - dodał.
Natomiast od godziny 13:20 do późny godzin nocnych pociągi jeździły po jednym torze.
Autor: ank//tka