Najpierw poleciał but, po chwili z budynku wyszło pięciu policjantów niosących mężczyznę - tak wyglądał finał policyjnej interwencji w Kaliszu. Na nagraniu widać, jak funkcjonariusze zabierają awanturującego się mężczyznę do izby wytrzeźwień. Nagranie z Kalisza (Wielkopolskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. To wtedy przed jednym z bloków przy Alei Wolności pojawiło się kilka radiowozów.
- Usłyszałem sygnały dźwiękowe, więc wyszedłem na balkon. Zobaczyłem - tak jak na nagraniu widać - mężczyznę, którego wyprowadzało kilka policjantów. Nie znam tego mężczyzny - powiedział autor nagrania.
Co się tam wydarzyło? Jak tłumaczy kaliska policja, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące głośnej imprezy. Z przekazanych informacji wynikało, że we wskazanym mieszkaniu znajduje się małe dziecko.
"W łóżeczku spało dziecko"
- Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy okazało się, że w środku znajdują się dwaj mężczyźni i dwie kobiety. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. W łóżeczku spało małe dziecko - poinformowała mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Na miejsce przyjechała babcia, która zajęła się dzieckiem. Jeden z mężczyzn zaczął się awanturować. Dlatego policjanci zdecydowali, że trzeba go odwieźć na izbę wytrzeźwień.
- Mężczyzna był coraz bardziej agresywny, kiedy był już wyprowadzony z mieszkania stawiał opór. Jeśli chodzi o kwestię dotyczącą dziecka, do sądu została skierowana informacja o tym, że dziecko było pod opieką nietrzeźwych osób - dodała mł. asp. Jaworska-Wojnicz.
Autor: mj, aa/gp / Źródło: tvn24.pl