38 osób, w tym sześcioro dzieci, zostało rannych w wypadku autobusu nr 739, do którego doszło w rejonie ulic Puławskiej i Rzymowskiego w Warszawie. Pojazd wypadł z drogi, zjechał ze skarpy, a potem uderzył w barierę energochłonną i samochód osobowy. Ruch na ulicy Rzymowskiego był zablokowany przez 7 godzin. Reporterzy 24 na bieżąco zamieszczali w serwisie Kontaktu 24 zdjęcia i nagrania z miejsca zderzenia.
Do wypadku doszło po godzinie 14. Autobus linii miejskiej 739 jadący w kierunku Piaseczna, jadąc ulicą Puławską, wypadł z drogi, zjechał ze skarpy na znajdującą się poniżej ulicę Rzymowskiego, a potem uderzył w barierę energochłonną i samochód osobowy.
Sprawna akcja służb
"Autobus zjeżdżał ze skarpy, kiedy wjeżdżałem swoim autem do tunelu. Zatrzymał się na barierce i uderzył w niego samochód osobowy. Ludzie sami opuszczali autobus. Akcja ratunkowa przebiegała szybko i sprawnie" - relacjonował na antenie TVN24 Grzegorz, który był świadkiem wypadku:
Kierowca zakleszczony w kabinie
W wyniku wypadku, rannych zostało 38 osób (w tym kilkoro dzieci). 30 z poszkodowanych przewieziono do szpitala; pozostałym udzielono pomocy na miejscu.
Kierowca autobusu był zakleszczony w kabinie. Strażacy wydobyli mężczyznę przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Z licznymi obrażeniami kierowca został przewieziony do szpitala (jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo).
Strażacy na środku ulicy rozstawili namiot, w którym zorganizowali punkt medyczny. Jak powiedział PAP rzecznik pogotowia ratunkowego Marek Niemirski, stan osób poszkodowanych w wypadku jest "generalnie średni". "Najpoważniejszy jest stan kierowcy, można go określić jako stan ciężki. Pozostali ranni mają głównie urazy kończyn, stłuczenia, otarcia, urazy kręgosłupa" - dodał. Życiu kierowcy autobusu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Przez całe popołudnie i wieczór wyłączone z ruchu były trzy pasy ul. Rzymowskiego, w kierunku centrum Warszawy, na Ochotę i w kierunku lotniska. Przejezdny był natomiast jeden z pasów w przeciwnym kierunku - na Ursynów, ale policja apelowała by w miarę możliwości kierowcy omijali ten rejon.
Mają zapis z kamer
Śledztwo w tej sprawie prowadzić będzie Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. Policjanci zabezpieczyli m.in. nagranie z kamer wewnętrznych autobusu, przesłuchali też jeszcze w sobotę tych świadków, których m.in. ze względu na stan zdrowia mogli przesłuchać.
Nagrania z kamer i zeznania świadków mają pomóc w ustaleniu, czy do wypadku doszło z powodu błędu kierowcy czy po jego zasłabnięciu. Konieczne będzie też przesłuchanie samego kierowcy i ocena lekarzy.
Autor: dsz//tka