Auto zapaliło się przy punkcie poboru opłat na autostradzie. Spłonęła też budka
W czwartek w nocy, w punkcie poboru opłat na autostradzie A4 w Brzegu (Opolskie), osobowy nissan nagle stanął w płomieniach. Ogniem zajęła się również budka. Informację oraz materiały z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o pożarze na zjeździe z autostrady dyżurny straży przyjął chwilę po godzinie 23. Jak przekazał młodszy aspirant Marek Zagórski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Zwarcie przyczyną pożaru
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w osobowym nissanie, który wjechał do punktu poboru opłat na autostradzie A4 w Brzegu doszło do zwarcia w komorze silnika. Ogień objął auto oraz budkę punktu poboru opłat, która stała blisko niego. Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej - mówi strażak.
Dwie osoby podróżujące samochodem, a także dwoje pracowników punktu ewakuowało się samodzielnie przez przyjazdem na miejsce straży. Strażacy swoje działania zakończyli przed godziną pierwszą w nocy.
Dyżurny Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował, że spalona bramka jest wyłączona. Działa tylko jedna, w związku z czym utworzył się zator.
Rano laweta przyjechała po wrak spalonego samochodu.
Autor: jw,ib/mj / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Lotnisko Kraków Airport w Balicach wznowiło funkcjonowanie po tym jak samolot podczas kołowania po lądowaniu wypadł z pasa. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Na razie nie ma informacji o przyczynie zdarzenia.
Samolot wypadł z pasa i "mało brakowało, a by go odwróciło". Lotnisko znów działa
71-letnia mieszkanka Będzina twierdzi, że została zaatakowana podczas spaceru przez dwa duże psy. Zwierzęta zagryzły jej 16-letniego pieska Kajtka. Kobiecie pomogli przechodnie. Agresywne psy trafiły do schroniska. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Złapał za kark i trzymał, drugi zaczął gryźć". Kajtek nie przeżył
Policyjny radiowóz zderzył się w nocy z przewozem osób na Bemowie. Dwóch funkcjonariuszy oraz kierowca i pasażer z pojazdu osobowego zostali poszkodowani. Z ustaleń policji wynika, że radiowóz wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Radiowóz zderzył się z taksówką "na aplikację". Cztery osoby poszkodowane
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Strażacy dogaszają pożar autobusu w Dąbrowie Górniczej (województwo śląskie). Dymiący się silnik w porę zauważył kierowca, który kazał pasażerom opuścić pojazd. Kiedy pojawił się ogień, w środku już nikogo nie było.
Pożar autobusu miejskiego. W środku było 10 pasażerów, zdążyli uciec
Mieszkańcy południowej części Polski przysyłają do naszej redakcji nagrania, na których widać bądź słychać lecące po niebie obiekty. Świadkowie są zaniepokojeni, że to drony, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną.
Nagrania ze spadającymi obiektami. "Pierwsza myśl, że to wybuch wojny"
Na maszcie telekomunikacyjnym w Wysokiem Mazowieckiem ktoś umieścił flagę z sierpem i młotem. Zauważył ją właściciel terenu. Początkowo myślał, że to "chuligański wybryk". Po doniesieniach o przekroczeniu polskiej granicy przez obce drony zdecydował się zawiadomić służby.
Flaga z sierpem i młotem na maszcie telekomunikacyjnym
Burze przetoczyły się w poniedziałek przez Polskę. W związku z trudną sytuacją pogodową strażacy interweniowali ponad 400 razy. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi i wypompowywaniu wody z zalanych terenów. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w Małopolsce.
"Wody było po kolana". Powalone drzewa, setki interwencji
Są pierwsze ustalenia w sprawie drewnianej konstrukcji odnalezionej na dnie Wisły w rejonie mostu Południowego. Według badaczy, to jedna z wiślanych łodzi, pochodząca prawdopodobnie z XV lub XVI wieku. W weekend planowane są kolejne oględziny znaleziska.
Zbadali drewnianą konstrukcję z dna Wisły. "Kilka ciekawych spostrzeżeń"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl