- Padał śnieg, a pod warstwą śniegu był lód, którego nie było widać - relacjonuje kierowca, który na dolnośląskim odcinku autostrady A4 nagrał rozbijające się na barierce auto. Działo się to na pasie w kierunku Zgorzelca. Natomiast tuż obok, a pasie w kierunku Wrocławia, stał inny rozbity samochód.
Nagranie powstało w poniedziałek po godzinie 10 na wysokości Szymanowa w okolicy węzła Kąty Wrocławskie. Jak widzimy na nagraniu, na pasie w stronę Wrocławia stoi auto z rozbitą maską. Pojazd częściowo wisi na barierce energochłonnej.
Druga sytuacja dzieje się na pasie w kierunku Zgorzelca. Na filmie widzimy sznur jadących aut. W pewnym momencie samochód osobowy wpada w poślizg, obraca się i rozbija na barierce oddzielającej pasy jezdni.
Autor nagrania informuje, że na drodze były bardzo trudne warunki. - Padał śnieg, temperatura -2 stopnie, a pod warstwą śniegu był lód, którego nie było widać - relacjonuje kierowca.
Biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu podało, że funkcjonariusze nie interweniowali przy tych zdarzeniach. Również dyżurna wrocławskiej straży pożarnej podała, że strażacy nie pracowali w tym miejscu.
Zderzenie na A4
Służby interweniowały natomiast kilkanaście kilometrów dalej, w okolicach Nowej Wsi Wrocławskiej.
Chwilę po godz. 10 na 134,9 km autostrady, między węzłami Kąty Wrocławskie-Kostomłoty, zderzyły się samochód ciężarowy i bus. - Prawdopodobnie w trakcie manewru zmiany pasa samochody otarły się o siebie. Bus uderzył w barierki energochłonne i zawisł na niej. Kierowca tego busa został ukarany mandatem - mówił nadkom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Jak dodawała dyżurna wrocławskich strażaków, samochody zderzyły się na pasie w kierunku Wrocławia. Na miejscu były dwa zastępy. Nikt nie został poszkodowany.
Autor: ank//tka