"Na przeprawie promowej w Borusowej (woj. małopolskie) doszło do wypadku. Samochód osobowy zsunął się i wpadł do Wisły" - poinformowała w piątek redakcję Kontaktu 24 Reporterka 24 ana. Po wczorajszych nieudanych poszukiwaniach, dziś do akcji włączyli się płetwonurkowie.
Do zdarzenia doszło późnym popołudniem w rejonie miejscowości Borusowa, na granicy woj. małopolskiego i świętokrzyskiego.
Informację o wypadku potwierdziła policja oraz straż pożarna. Jak usłyszeliśmy od rzecznika straży w Busku Zdroju, ok. godz. 17.35 podczas ruszania promu, do Wisły wpadł samochód dostawczy. W środku najprawdopodobniej znajdowała się jedna osoba.
Szukają kierowcy
Ustalono, że do wypadku doszło, gdy prom przepływał z lewego brzegu rzeki w woj. świętokrzyskim na prawy, w woj. małopolskim. "Po przepłynięciu kilku metrów od brzegu, dostawcze Iveco zaczęło staczać się z promu do wody. Kierowca, który stał obok auta, ruszył w jego kierunku" - dowiedziała się PAP.
Wciąż nie udało się znaleźć kierowcy zatopionego samochodu. W sobotni poranek wznowiono przerwane w nocy poszukiwania. W akcji biorą udział jednostki straży pożarnej (m.in. z Kielc i Sandomierza), płetwonurkowie i policja.
"Pogoda nie sprzyja poszukiwaniom, warunki atmosferyczne są trudne, a nurt silny" - powiedział rzecznik prasowy z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Busku Zdroju kpt. Robert Bujny.
Autor: am,pś//tka