Jedna osoba zginęła w wyniku pożaru, do którego doszło w gmachu Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie (woj. łódzkie). Do tragedii doszło po tym, jak do placówki wszedł mężczyzna, który rozlał nieznaną na razie substancję po pomieszczeniu i podpalił. Nie żyje 40-letnia pracownica GOPS, jej koleżanka trafiła do szpitala. Zdjęcia z miejsca zdarzenia dostaliśmy na Kontakt 24 od Reportera 24 o nicku skierniewickajazda.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 13. Policja informuje, że do budynku Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie (woj. łódzkie) wszedł mężczyzna, który w pomieszczeniach na pierwszym piętrze urzędu rozlał łatwopalną substancję, najprawdopodobniej benzynę.
Uciekli na dach
- Mężczyzna doprowadził do wybuchu, pomieszczenia GOPS stanęły w płomieniach - informuje tvn24.pl kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
W wyniku zdarzenia zginęła 40-letnia pracownica urzędu. Jej koleżanka została poparzona. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem została do szpitala w Warszawie.
Trzy inne osoby, które znajdowały się w budynku uciekły na dach.
Autor: /ja