Na trzy miesiące aresztowano 36-letniego policjanta z Buska Zdroju (woj. świętokrzyskie), który wczoraj usłyszał cztery zarzuty, m.in. gwałtu na swojej byłej dziewczynie. Funkcjonariusz został również zawieszony w czynnościach służbowych. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Gdy dotrą do nas dokumenty z prokuratury w tej sprawie, podjęta zostanie decyzja o zwolnieniu go ze służby" - powiedział PAP w środę Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji. 36-letniemu policjantowi Prokuratura Rejonowa w Busku-Zdroju we wtorek postawiła zarzuty: gwałtu, zniszczenie mienia, naruszenia nietykalności cielesnej oraz pozbawienia wolności.
Według ustaleń prokuratury do gwałtu miało dojść w niedzielę, w mieszkaniu funkcjonariusza. Nie pełnił on w tym czasie służby. Mężczyzna miał także bić 27-latkę od stycznia do czerwca. Aresztowanemu grozi do 12 lat więzienia.
Poinformowała, że została zgwałcona
"W niedzielę do Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju zgłosiła się 27-letnia kobieta. Poinformowała, że została zgwałcona przez policjanta" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podkom. Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
"Poinformowaliśmy prokuraturę w Busku-Zdroju. Na miejsce udali się policjanci z Komendy Wojewódzkiej z Wydziału Kontroli. Sprawą zajęli się też policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych. W niedzielę w nocy decyzją prokuratora funkcjonariusz został zatrzymany" - wyjaśnił Tokarski.
"Funkcjonariusz trafił na 48 godzin do policyjnej izby zatrzymań. Jest osobą podejrzewaną o dokonanie gwałtu" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 prokurator Cezary Kiszka z Prokuratury Rejonowej w Busku-Zdroju. Jak dodał, pokrzywdzona jest byłą dziewczyną policjanta. Dla dobra prowadzonego śledztwa prokurator nie udziela więcej informacji.
Funkcjonariusz pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego KPP w Busku-Zdroju od pięciu lat.
Autor: db,aw//tka,ja