Niespodziewany gość odwiedził w piątek Andrzeja, Polaka mieszkającego na Florydzie. Jegomość miał 3 metry i 66 centymetrów długości i wielką ochotę na zwiedzenie okolicy. Mieszkańcy Boynton Beach zauważyli ciekawskiego aligatora. Po dwóch godzinach udało się bezpiecznie przewieźć gada na mokradła. Świadkiem tej sytuacji był @Sławomir, kolega gospodarza.
Aligator przyszedł pod dom kolegi @Sławomira, Andrzeja w ostatni piątek. Mieszkańcy tej okolicy (Boynton Beach na Florydzie) zauważyli spacerowicza. Po dwóch godzinach udało się go go złapać i wywieźć do parku narodowego w Alley Everglade. Tam na mokradłach spotka wielu przedstawicieli swojego gatunku, choć jak relacjonuje @Sławomir na tym obszarze Florydy nietrudno spotkać aligatora pod własnym domem.
Autor: ak/jaś