Na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przez kilka godzin trwała akcja straży. Na miejscu było kilka jednostek i ciężki sprzęt. "Pracujący na głębokości kilku metrów robotnik został przygnieciony przez podtrzymującą wykop konstrukcję" - informowała rano straż pożarna. Po godzinie 14.30 mężczyzna został wydobyty na powierzchnię. Zdjęcie z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty @kooosmi.
Do zdarzenia doszło około 10.00 na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu, gdzie remontowana jest kanalizacja.
Ściągnęli posiłki
"Zawaliła się konstrukcja, która miała zabezpieczać wykop przed zawaleniom. Mężczyzna ma przygniecioną nogę" - mówił rano kapitan Michał Konopka ze straży pożarnej. "Na miejscu było kilka zastępów straży pożarnej, w tym grupa poszukiwawczo-ratownicza i ratownictwa wysokościowego" - dodał.
Strażacy starali się wydostać mężczyznę z wykopu.
"Ma on około 4-5 metrów głębokości. Jest duże zagrożenie, że ziemia może się znowu osunąć, dlatego teren jest zabezpieczony taśmą. Nikt, oprócz służb, nie może się zbliżyć do wykopu" - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Po godzinie 14.30 przygniecioną kończynę udało się uwolnić. "Mężczyzna, na desce ratowniczej, przy pomocy technik alpinistycznych, został wydobyty na powierzchnię" - poinformował Konopka.
Robotnik, z urazami stopy, został przewieziony do szpitala.
Czytaj też na TVN Warszawa.
Autor: gk/dw