Akcja antyterrorystów. Sprawca wyprowadzony w kajdankach. W mieszkaniu broń

Akcja służb w Poznaniu

Policja zakończyła akcję w jednym z bloków przy ul. Inflanckiej w Poznaniu. 34-letni mężczyzna, który zabarykadował się jednym z mieszkań, został wyprowadzony w kajdankach. Rzecznik wielkopolskiej policji przekazał, że w mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli dwa pistolety. Jak się okazało, za mężczyzną był wystawiony list gończy. Pierwszą informację o zdarzeniu, a także zdjęcia i nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Akcja policyjna, która była prowadzona od piątkowego wieczora, zakończyła się przed godziną 14 w sobotę. Funkcjonariusze wyprowadzili z jednego z mieszkań sprawcę.

O akcji poinformowali nas mieszkańcy Poznania.

"Akcja od wczorajszego wieczora. Ulice pozamykane. Pełno policji. Nie wiadomo, co się dzieje" - pisał Michał.

"O godzinie 18 przed blok przy ulicy Inflanckiej 63 podjechał radiowóz . Akcja policji trwa już cała noc. Mieszkańcy zostali ewakuowani. Na miejscu są też jednostki antyterrorystyczne" - pisała w sobotę rano Ania.

Zabarykadował się w mieszkaniu

Jak poinformował w sobotę po południu młodszy inspektor Andrzej Borowiak, w piątek po godzinie 21 policja otrzymała zgłoszenie w związku z awanturą w jednym z mieszkań przy ulicy Inflanckiej. Przekazał, że kiedy policjanci dotarli na miejsce, okazało się, że "mężczyzna, który przez pewien czas znajdował się na zewnątrz budynku, prawdopodobnie widząc policjantów, zabarykadował się w swoim mieszkaniu".

- Odmawiał rozmowy z policjantami, odmawiał otwarcia mieszkania - mówił Borowiak, dodając, że wstępne informacje wskazywały na to, iż mężczyzna może mieć broń. Jak przekazał rzecznik, na miejsce została wysłana specjalistyczna grupa policjantów. W działania zostały również zaangażowane jednostki antyterrorystyczne.

Broń w mieszkaniu

- Cały czas podczas tej interwencji działał zespół negocjatorów, który starał się w pierwszym etapie nawiązać kontakt z tym mężczyzną, który znajdował się w mieszkaniu. Prowadząc rozmowy negocjatorzy doprowadzili do tego, że on poddał się, otworzył drzwi, wykonywał bardzo precyzyjnie wszystkie polecenia policjantów. Został obezwładniony, zakuty w kajdanki i przewieziony do jednostki policyjnej, gdzie będzie przesłuchiwany - przekazał rzecznik. Dodał też, że podczas sprawdzenia pirotechnicznego mieszkania policjanci znaleźli dwa pistolety. - Wiele wskazuje na to, że może to być broń gazowa - powiedział Borowiak. Będzie ona badana przez ekspertów.

List gończy za 34-latkiem

Jak poinformował rzecznik, 34-letni mężczyzna pochodzi z Katowic. Poznańskie mieszkanie, w którym przebywał, wynajmował. Jak mówił rzecznik, wcześniej przebywała w mieszkaniu jego partnerka, ale w chwili interwencji policji mężczyzna był sam. - Z ogólnych relacji wynika, że to wczorajsze zgłoszenie dotyczyło najprawdopodobniej awantury między tym mężczyzną a partnerką - przekazał Borowiak. Jak się okazało, 34-letni mężczyzna "od 2007 roku był wielokrotnie notowany w rejestrach policyjnych i sądowych za różne przestępstwa, w tym oszustwa, przestępstwa o charakterze narkotykowym, a także za napad". - To ostatnie wydarzenie, w którym uczestniczył, sprawiło, że Sąd Rejonowy w Żywcu wystosował za nim list gończy - podał Borowiak. Mężczyzna ma do odbycia trzyletni wyrok.

Ewakuacja mieszkańców

W związku z policyjną akcją ewakuowani byli mieszkańcy budynku. Jak poinformował wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski, jeszcze w piątek Centrum Zarządzania Kryzysowego podstawiło dla nich autobus MPK.

- Część osób udała się do swoich bliskich. Następnie osoby przebywające w autobusie zostały przewiezione na komisariat policji, a później - po godzinie 6 rano - do salki w kościele pod wezwaniem Najświętszej Bogurodzicy Maryi, gdzie dzięki uprzejmości proboszcza mogli coś zjeść. Obecnie wszyscy ewakuowani są bezpieczni i przebywają u rodzin i bliskich - poinformował Wiśniewski.

Policjanci zamknęli dla samochodów ul. Inflancką na odcinku od ul. Pawiej do ul. Piłsudskiego. Inaczej jeździły też autobusy.

Czytaj też na tvn24.pl

Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: PTD/tr / Źródło: TVN24, PAP, Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24