Odnaleziono 8-latka, który zaginął w niedzielę przed południem w lesie w okolicy Woli Wereszczyńskiej (woj. lubelskie). "Chłopiec jest zziebnięty, trochę przemoczony i wystraszony, ale jest z nim kontakt" - powiedział rzecznik policji we Włodawie Daniel Eustrat. Dziecka przez wiele godzin szukały dziesiątki policjantów i strażaków, helikopter i przewodnik z psem tropiącym. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od @Tomasza.
Chłopca odnaleziono około godziny 8 rano w poniedziałek, po blisko 20 godzinach poszukiwań. "Był przy leśnej drodze w odległości około 3 km od miejsca, gdzie ojciec widział go po raz ostatni przed zaginęciem. Dziecko odnalazł leśniczy Poleskiego Parku Narodowego" - dodał Eustrat.
"Gdy zapadła noc położył się pod krzakiem i przespał. Rano wstał i szukał wyjścia z lasu" - poinformował Eustrat.
Trudne poszukiwania
W poniedziałek o godzinie 6.30 rozpoczęło się ponowne przeczesywanie lasu, w którym w niedzielę zaginął 8-latek. Zawieszono je w niedzielę wieczorem, ze względu na trudne warunki. W lesie pozostali jednak policjanci, którzy patrolowali ścieżki na quadach, przez całą noc jeździły też radiowozy.
O godzinie 8 rano do poszukiwań miał dołączyć śmigłowiec, jednak chłopca udało się szczęśliwie odnaleźć - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Zaginął na grzybobraniu
Jak poinformowała policja, 8-letni chłopiec oddalił się od ojca w trakcie grzybobrania. Ojciec najpierw próbował szukać syna sam, jednak po nieudanej próbie zawiadomił policję kilka minut po godzinie 12:00.
"W akcji poszukiwawczej uczestniczy około 200 osób: policjanci, strażacy-ochotnicy, strażnicy graniczni, mieszkańcy okolicznych miejscowości. Zaangażowano przewodnika z psem tropiącym, śmigłowiec, samochody Straży Granicznej z kamerami termowizyjnymi" - mówił w poniedziałek wieczorem st. asp. Daniel Eustrat, rzecznik Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Autor: aolsz//ja