10-latek trafił do szpitala po tym, jak z wiatrówki postrzelił go 6-letni chłopiec. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w gminie Kobylnica (woj. pomorskie). Policjanci ustalają w jaki sposób broń trafiła w ręce dziecka. O sprawie poinformowała internautka.
"Pracownicy szpitala w Słupsku do którego trafił 10-latek, zawiadomili nas o sprawie. Chłopcu usunięto z ciała śrut" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. Jak dodał, policjanci będą ustalać w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia.
„Istnieją dwa typy broni pneumatycznej. Na jedną trzeba mieć pozwolenie, na drugą nie. Będziemy ustalać, jaka była to broń. Rodzice zostaną przesłuchani, a sprawa będzie zgłoszona do sądu rodzinnego" - zapowiedział policjant. Rodzice odpowiedzą najprawdopodobniej z art. 106 kodeksu karnego, mówiącego o niewłaściwym sprawowaniu opieki nad dzieckiem. "Niewątpliwie doszło do naruszenia zdroworozsądkowych zasad bezpieczeństwa. Sąd rodzinny zapewne ustali, czy było to jednorazowe zdarzenie czy należałoby przyjrzeć się tej rodzinie" - wyjaśniał Czerwiński.
Autor: kde,ak//ja